poniedziałek, 26 lutego 2018

"Zosia i jej zoo. Figlarna panda", Amelia Cobb - recenzja

Fabuła „Figlarnej pandy” tak naprawdę koncentruje się na dwóch pandach, choć tą szczególnie psotną jest – jak podpowiada tytuł – jedna z nich. Co najważniejsze, to książka, którą małoletni odbiorca może z powodzeniem przeczytać samodzielnie, nie tylko się przy tym dobrze bawiąc, ale i łykając porcję pozytywnych wartości.

„Figlarna panda” wchodzi w skład serii „Zosia i jej zoo” autorstwa Amelii Cobb. Co ciekawe, w sieci nie ma wielu informacji dotyczących tejże pisarki, gdyż osoba używająca powyższego pseudonimu najwyraźniej woli otulać się zasłoną tajemnicy. Na dokładkę, niemal bajkową. Znaczy się – bez fantastycznych skojarzeń, lecz ze szczyptą takiej atmosfery, jaka przywodzi na myśl czarujące, obyczajowe opowieści dla dzieci. Zarówno na stronie polskiego (Zielona Sowa), jak i brytyjskiego wydawcy (Nosy Crow) znajdziemy bowiem wyobrażony wizerunek pani Cobb, który zwięźle, acz ciepło przedstawia jej zwyczaje. Jest tam też szkic z portretem serdecznie uśmiechniętej kobiety.

Główną bohaterką książki, a także innych odsłon cyklu, jest dobroduszna Zosia Parkowska, która mieszka wraz z mamą na terenie Azylu Zoologicznego, założonego przez ciotecznego dziadka dziewczynki. Horacy Haber, bo tak nazywa się ów krewny, to znamienity podróżnik. Niemniej po świecie nosi go nie tyle chęć egzotycznych przygód, co pragnienie udzielania pomocy zwierzakom. Takie właśnie potrzebujące stworzenia przygarniane są przez mężczyznę, który przywozi je do swojego ośrodka. Niedawne wojaże po północnych Chinach owocują zaś powrotem z rozkosznymi bliźniaczkami – młodymi pandami Czi Czi i Mei Mei. Maluchy przebywały wcześniej w azjatyckim ogrodzie zoologicznym, którego nie było niestety stać na opiekowanie się obiema siostrzyczkami.

Mimo że dziadek Horacy stara się uratować pandy przed bolesną rozłąką, wspólne towarzystwo rodzi zarazem pewne komplikacje, a to za sprawą niesnasek pomiędzy rodzeństwem. Nawet Zosia, która rozumie mowę zwierząt, nie potrafi od ręki temu zaradzić. Winę ponosi natomiast zjawisko, jakie często spotykamy również u ludzi. Bo skoro jedna siostra lubi regularnie dokazywać, druga, siłą rzeczy, musi być z natury spokojniejszą istotką. Słowem, recenzowana pozycja serwuje klasyczny motyw różnicy charakterów. Wprowadzenie owych rozbieżności zmierza z kolei do swoistego punktu kulminacyjnego, po nastąpieniu którego kudłate panienki ewentualnie mogłyby się wreszcie dogadać.

Obecność Mei Mei i Czi Czi nie służy wyłącznie do ekspozycji wątku siostrzanych sporów, aczkolwiek odgrywa on tutaj kluczową rolę. To przy okazji dobry pretekst, żeby przemycić drobne, edukacyjne wzmianki na temat pand wielkich. Co istotne, dydaktyczny wydźwięk utworu obejmuje też szerszy kontekst, zwracając uwagę na ogólne kwestie ochrony środowiska i empatii w stosunku do zwierząt. Dowodzi tego chociażby działalność pana Horacego czy radość, z jaką Zosia uczestniczy przy zoologicznych pracach. Protagoniści mają także swoich zwierzęcych przyjaciół i jednocześnie nieodłącznych kompanów – w przypadku dziadka chodzi o arę hiacyntową Kiki, podczas gdy dziewczynce towarzyszy lemurek myszaty Mip.

Książka została napisana prostym językiem, a duży druk tym bardziej czyni ją przystępną dla dziecka. Ponadto, plastyczny styl narracji pozwala na łatwe wyobrażenie sobie poszczególnych wydarzeń, przy czym dodatkowymi elementami wizualizacyjnymi są jeszcze czarno-białe obrazki od Sophy Williams. Doświadczona w branży ilustratorka ubarwiła historię pełnymi uroku grafikami, na których wyraźnie widać emocje narysowanych bohaterów. Mówiąc krótko, „Zosia i jej zoo. Figlarna panda” to tytuł w sam raz dla małych czytelników. Rzecz jak najbardziej nieskomplikowana, lecz równocześnie kształcąca.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Zosia i jej zoo. Figlarna panda
Tytuł oryginalny: Zoe’s Rescue Zoo. The Playful Panda
Autor: Amelia Cobb
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 128

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.