poniedziałek, 19 marca 2018

Exorder – turowe walki o tron w sprzedaży


19 marca to dzień premiery kolejnego tytułu z wydawniczego katalogu firmy Fat Dog Games, której domenę stanowią produkcje z niezależnego segmentu rozrywki. Tym razem polska ekipa proponuje odbiorcom taktyczną turówkę Exorder, autorstwa warszawskiego Solid9 Studio. Każdy chętny może więc wreszcie sprawdzić, czy młoda królowa Beyla odeprze łasych na władzę wrogów.

Odpalając projekt rodzimych deweloperów, przeniesiemy się do fantastycznego uniwersum, gdzie śmierć pewnego monarchy wywołuje nieliche zamieszanie, a tym samym spór o tron po nieboszczyku. Singlowa kampania pozwoli nam zresztą prześledzić historię owego konfliktu, toczonego pomiędzy trzema sąsiednimi krajami. Rozpisany na 12 misji tryb solo to oczywiście nie tylko fabularne meandry, ale i strategiczna rozgrywka. Jak nadmieniłam we wstępie, walki odbywają się tutaj w systemie turowym, który umożliwia graczom dokładne przemyślenie swoich kolejnych poczynań (np. kupowanie jednostek, odpieranie ataków oponenta czy posiłkowanie się umiejętnościami specjalnymi).


Exorder bazuje na łatwych do ogólnego ogarnięcia zasadach, lecz równocześnie twórcy zapewniają, że gameplay posiada należytą głębię. Słowem, nawet mniej doświadczeni taktycy powinni szybko odnaleźć się w tutejszej mechanice, tyle że opanowanie wszystkiego do perfekcji wymaga już większego wysiłku. Według mnie to słuszne posunięcie, bo dzięki temu gra wydaje się atrakcyjna zarówno dla gatunkowych nowicjuszy, jak i strategicznych wyjadaczy. Dodać trzeba, iż jednoosobowa kampania służy zarazem oswajaniu się z dowodzonymi jednostkami. Brak dobrej znajomości ich zróżnicowanych talentów, które obejmują takie zdolności jak m.in. teleportacja czy iluzja, nie zaprowadzi wszak do sukcesu. A gdy poczujemy się wystarczająco na siłach, możemy zmierzyć się także z trybem multiplayer, oferującym sieciowy matchmaking oraz luźne potyczki. Pierwszy wariant stawia nas naprzeciw losowych graczy o zbliżonych umiejętnościach i plasuje w globalnym rankingu zawodników. Druga opcja to dla odmiany bitki na luzaku, które tworzymy sami, bawiąc się lokalnie lub przez sieć.

Przystrojona żywymi kolorami produkcja nie wybrzydza co do obsługiwanych kontrolerów, a wręcz przeciwnie. Grać można bowiem przy użyciu myszki i klawiatury, pada bądź ekranu dotykowego – jak kto woli. Zainteresowani podjęciem tejże walki o władzę powinni zaś udać się na zakupy do sklepu Steam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.