W ostatnim
czasie doczekaliśmy się szczególnie wypatrywanych produkcji z kręgu przygodówek.
Światło dzienne ujrzało już wszak bajkowe Tsioque, zrodzone dzięki połączeniu
sił gdyńskiego OhNoo Studio i Alka Wasilewskiego, nagradzanego autora filmów
animowanych. Na rynek wkroczył też Kursk, którego twórcy – Jujubee z Katowic –
kłaniają się konwencji dokumentu. A co do zagranicznych deweloperów, nie wypada
pominąć owocu prac CrazyBunch z Hamburga. To przecież niemiecka ekipa zadbała o
comeback kultowego Larry’ego Laffera w grze Leisure Suit Larry – Wet Dreams
Don't Dry. Z kolei czeskie studio Amanita Design zadebiutowało niedawno na
Switchu, witając listopad portem słynnego Machinarium.
Konsolowe entrée
Noir Chronicles: City of Crime
Katowickie
Artifex Mundi wydało na konsolach casualową grę Noir Chronicles: City of Crime, która dała się uprzednio poznać
użytkownikom takich oto systemów: Windows, Mac OS, Linux, iOS, Android. Koktajl
z relaksującego point and clicka i scen hidden object towarzyszy tutaj
kryminalnej intrydze, w jaką zostaje wplątany prywatny detektyw Alfred Fox.
Śledztwo bohatera dotyczy problemów jego byłej dziewczyny – dziennikarki
Barbary le Purr. Poszukując odpowiedzi na dręczące pytania, sam przy tym nie
uniknie pewnych kłopotów. Konsolową wersję tytułu nabędziemy – w zależności od
interesującej nas platformy – za pośrednictwem sklepu Microsoftu (Xbox
One), PlayStation Store (PlayStation 4) bądź Nintendo eShop
(Nintendo Switch).
Little
Misfortune na oficjalnym zwiastunie
Szwedzkie
Killmonday Games zaprezentowało oficjalny trailer Little Misfortune. O tej niezależnej produkcji pisałam niegdyś na
łamach blogowego przeglądu, ale pokrótce przypomnę, że twórcy zamierzają
zaserwować odbiorcom interaktywną opowieść, lawirującą pomiędzy odcieniami
słodyczy i mroku. Nacisk zostanie położony na eksplorację, galerię postaci oraz
wybory pociągające za sobą różne konsekwencje. Grywalną bohaterką będzie
natomiast Ramirez Hernandez, ośmiolatka o bardzo bogatej wyobraźni. Słuchając
rad enigmatycznego przyjaciela – Mr Voice’a, dziewczynka pospaceruje m.in. po
leśnych gęstwinach, co ma związek z jej marzeniem, a konkretnie chęcią
odnalezienia nagrody zwanej Wiecznym Szczęściem. Fabułę gry osadzono w uniwersum
znanym z poprzedniej przygodówki od skandynawskiego studia – Fran Bow. Little
Misfortune ma wyjść w przyszłym roku, a jej steamowa strona mieści się pod tym adresem.
11-11 Memories
Retold – artystyczne wspomnienie I wojny światowej
Na
9 listopada przypadła premiera narracyjnej gry przygodowej 11-11 Memories Retold (PC, PS4, XBO), którą zaprojektowały firmy Aardman
Animations i Digixart. Ta ambitna pozycja bierze na warsztat temat końcówki I
wojny światowej, pokazując ją z perspektywy dwóch mężczyzn – Harry’ego oraz
Kurta. Jeden z nich to młody kanadyjski fotograf, który opuszcza rodzinny kraj,
by walczyć w Europie jako żołnierz zachodniego frontu. Drugi jest niemieckim
technikiem, a prywatnie ojcem postawionym w obliczu przykrej wieści. Mężczyzna
ten dowiaduje się bowiem, że odbywający służbę wojskową syn zaginął w akcji. W
każdym razie, dramatyczne losy Harry’ego i Kurta zostaną splecione wtedy, gdy
obaj będą po przeciwnych liniach frontu. 11-11 Memories Retold niewątpliwie
wyróżnia się artystyczną oprawą wizualną, która upodabnia przedstawioną
historię do ożywionych obrazów. Warto dodać, że protagoniści przemawiają
głosami Elijaha Wooda i Sebastiana Kocha.
Hoyeonjigi na
Steamie
Również
z dniem 9 listopada bieżącego roku, na liście steamowych nowości zameldowała
się przygodówka pt. Hoyeonjigi
(Windows), której producentem jest Yurae, a wydawcą PsychoFlux Entertainment.
To propozycja typu point and click, z grafiką wykonaną w przyjemnym dla oka
pixel arcie, a także przy użyciu przytłumionej, pastelowej palety barw. Podczas
zabawy przejmiemy kontrolę nad niepozorną istotą o imieniu Hoyeon, pełniącą funkcję
strażnika stawu. Niemniej grywalna postać nie będzie tkwić – niczym na
posterunku – wyłącznie w jednym miejscu, lecz zdecyduje się wyruszyć w podróż.
Po co? Ano żeby spotkać Buddę z kwiatem lotosu. Jeśli chcecie sprawić sobie tę
skromną, acz dość sympatycznie wyglądającą grę, odsyłam do jej karty na platformie Steam.
Don’t Notice Me,
czyli rzecz o zakochanej licealistce
Niezależne
Don’t Notice Me, za którego
przyrządzenie odpowiada Lana Lux, to narracyjna przygodówka, koncentrująca się
na perypetiach uczennicy liceum – Miki Kittinger. Dziewczyna ma motylki w
brzuchu z powodu szkolnego kolegi – Elliota Chase’a, lecz ciągle brakuje jej odwagi,
by otwarcie zalecać się do chłopaka. Wreszcie nadchodzi jednak dzień, kiedy
postanawia podjąć pewien krok, wrzucając do torby młodziana list miłosny. Sęk w
tym, że Mika bardzo szybko żałuje chwilowej śmiałości. Zdesperowana panna
Kittenger postara się zatem odzyskać liścik, zdobywając adres obiektu
westchnień i następnie składając mu ukradkową wizytę. Co prawda zakochana
myszkuje po pokoju Elliota głównie w celu zabrania własnej wiadomości, ale przy
okazji wpadnie też na trop zagadki o kryminalnym zabarwieniu. Gra do kupienia w sklepie Steam.
The
Shapeshifting Detective w sprzedaży
The
Shapeshifting Detective to nowy tytuł od D'Avekki Studios Ltd, które stoi
za psychologicznym dreszczowcem The Infectious Madness of Doctor Dekker. Nadmienić
trzeba, że najświeższy projekt tego zespołu powstał przy współpracy z Wales
Interactive, mającym na koncie chociażby The Bunker (produkcja przygotowana ze Splendy
Interactive). Tak jak wyżej wymienione gry, The Shapeshifting Detective wykorzystuje
technikę FMV, która to bazuje na materiałach filmowych z udziałem żywych
aktorów. Przywdziejemy tu buty detektywa, przy czym on sam spróbuje odtworzyć
role paru osób, powiązanych z morderstwem pewnej kobiety. Dlatego poniekąd
wcielimy się w więcej niż jednego człowieka. Brzmi intrygująco, zwłaszcza że w
zbrodnię zamieszani są niezwykle uzdolnieni tarociści. Napędzana systemem
wyborów przygodówka ukazała się na komputerach PC i Mac, a także na konsolach
PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.
Pierwsza część
Museum już otwarta
Niezależny
deweloper o ksywce Orion Moon, który kieruje jednoosobowym studiem Wreck Tangle
Games, wypuścił na Steamie krótką grę logiczno-przygodową Museum Volume I. To debiutancka odsłona
serii, pozwalającej przejąć kontrolę nad poczynaniami niejakiego Todda
Trainera, ochroniarza w brytyjskim The Royal Foyer Museum. Facet uciął sobie w
ramach małej przerwy drzemkę, zaś po przebudzeniu zostaje niemile zaskoczony wyłączonymi
kamerami bezpieczeństwa. Stąd rozkład zajęć protagonisty obejmuje przywrócenie
pechowych urządzeń do prawidłowego stanu, a ponadto zgłębianie sekretów zatrudniającej
go placówki. Co ciekawe, w Volume I zwiedzimy cztery wystawy, z których każda poświęcona
jest innej starożytnej cywilizacji (greckiej, egipskiej, rzymskiej i
azteckiej).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.