sobota, 3 listopada 2018

"Cztery łabędzie", Winston Graham - recenzja


Tytułowe łabędzie odnoszą się do czterech kobiet, odgrywających istotne role nie tylko na kartach szóstej części kornwalijskiej sagi, acz nie wszystkie z tychże dam towarzyszą czytelnikom od pierwszego tomu. Niemniej Winston Graham poświęca również dużo uwagi męskim bohaterom powieści, zwłaszcza że to głównie ich dotyczą problemy owych niewiast. Chciałoby się zatem rzec: „Ach, te chłopy!”. I owszem, panowie potrafią wprowadzić sporo komplikacji, lecz czasami bywa też tak, że panie same sobie co nieco naknocą. A kiedy indziej winne jest po prostu życie, które różnie się układa.

Jedna z kluczowych protagonistek to oczywiście Demelza, żona Rossa Poldarka. Kobiety nie ominą uczuciowe zawirowania, do czego przyczyni się młody porucznik Hugh Armitage. Tworzący wiersze wrażliwiec adoruje Demelzę, która, choć kocha Rossa, nie pozostaje niewzruszona wobec tych zalotów. Ciemne chmury zbierają się także nad związkiem drugiego łabędzia – Elizabeth Warleggan. Można powiedzieć, że karma wróciła do jej męża George’a. Mężczyźnie nie dają bowiem spokoju wątpliwości, których na własne życzenie nabawił się w finale poprzedniej odsłony serii. Stąd dochodzi do ochłodzenia relacji między nim a Elizabeth. Z kolei Caroline Penveven jest teraz panią Enys, poślubiając doktora Dwighta. Wspólna egzystencja uwypukla dzielące tę parę różnice, co nie znaczy, że zakochani chcą się poddać. Za to kompletną porażką jest małżeństwo, do którego zawarcia zmuszono Morwennę Chynoweth. Dziewczyna niewątpliwie cierpi, dzieląc wbrew swej woli łoże z wrednym i egoistycznym erotomanem – wielebnym Ossie’m Whitworthem.

Co się tyczy wyżej wymienionych wątków, w szczególności wciągnął mnie dramat młodej pani Whitworth. Polubiłam Morwennę już przy okazji pierwszego spotkania z bohaterką – wtedy jeszcze panną – w piątym tomie pt. „Czarny księżyc”. Tym bardziej więc współczułam biedaczce, która to stanowi przykład ofiary aranżowanych związków małżeńskich. Nie ona jedna zresztą, bo skutki nieszczęsnych zaślubin boleśnie dotykają też prawdziwą miłość pastorowej – Drake’a Carne, sympatycznego brata Demelzy. A skoro o połowicy Rossa mowa, ta trochę rozczarowuje w „Czterech łabędziach” pewnymi niemądrymi reakcjami, mimo że nadal zalicza się do jaśniejszych punktów solidnej wszak sagi. Tymczasem Elizabeth tradycyjnie daleko do podbijania serc czytelników, lecz jej wątek został ciekawie i konsekwentnie poprowadzony. Sprawy Caroline mogą zaś w owym gronie wypadać najskromniej, ale nie zapominajmy, że dzieje Poldarków i spółki to przecież opowieść o zwykłej prozie życia.

Brytyjski pisarz ponownie zdołał pogodzić uniwersalny przekaz (stawianie czoła przeciwnościom losu itp.) ze skrupulatnym podejściem do wziętej na warsztat epoki – w tym wypadku końcówki XVIII wieku. Rzetelnie nakreślone realia obejmują tu przykładowo wzmianki o niepokojach wśród uboższych klas społecznych w Anglii, kryzysie gospodarczym na terenie kraju, sytuacji we Francji czy działaniach zbrojnych Napoleona. Dodać zarazem trzeba, że szósta część ogranicza czysto wojenne kwestie, jeśli porównamy ją pod tym względem z „piątką”. Więcej miejsca przydzielono natomiast polityce, bezpośrednio angażując w ową sferę niektórych protagonistów. A to poprzez poruszenie tematu wyborów do Izby Gmin. O ile jednak świat polityki poniekąd zapuka do drzwi Rossa, tak George Warleggan, człowiek z nader wysokimi aspiracjami, bardziej sam pcha się do tejże działki. Co najważniejsze, autor zachował w owej dziedzinie złoty środek, sprawiając, że nie przesłania ona typowo obyczajowych motywów.

Prywatne rozterki, które opisano w wyważony, realistyczny sposób, unikając egzaltacji i jednocześnie nie pozostawiając odbiorców obojętnymi. Plus szerszy kontekst pod postacią wyraźnego tła historyczno-społecznego, co pozwala odbyć literacką podróż po minionych czasach, a szczególnie po Kornwalii z tegoż okresu. Słowem podsumowania, kolejne perypetie rodu Poldarków utrzymują satysfakcjonujący poziom, jaki cechował wcześniejsze wcielenia cyklu autorstwa Winstona Grahama.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Cztery łabędzie
Tytuł oryginalny: The Four Swans
Cykl: Dziedzictwo rodu Poldarków, część 6
Autor: Winston Graham
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 604

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.