Nie byłoby
zbytniej przesady w stwierdzeniu, iż postać młodej detektyw Nancy Drew to jedna
z ikon popkultury. A wszystko zaczęło się od serii książek, napisanych przez
różnych autorów pod wspólnym pseudonimem Carolyn Keene. Literacka sława panny
Drew zaprocentowała zaś potem zainteresowaniem ze strony innych segmentów
branży rozrywkowej, czego owocem było nie tylko powstanie filmów i seriali o
tejże dziewczynie, lecz również cyklu gier video. W Polsce przygody Nancy nie
zyskały co prawda aż takiego rozgłosu jak na anglojęzycznym rynku, ale nie pozostały
zupełnie niezauważone. Istnienie kultowej bohaterki nie uszło także i mojej
uwadze, więc kiedy nadarzyła się okazja do przeczytania książki pt. „Nancy
Drew. Tajemnica starego zegara”, chętnie zabrałam się za lekturę. Co więcej,
nie musiałam tego żałować.
„Tajemnica
starego zegara” to debiutancka odsłona cyklu o Nancy Drew, a jej pierwotna,
angielskojęzyczna premiera miała miejsce w 1930 roku. Jednakże w 1959 roku wypuszczono
poprawioną wersję tej historii. Polskie wydanie, które niedawno przeczytałam, jest
zresztą ową przerobioną edycją. Bądź co bądź, poznajemy tutaj Nancy jako ładną,
miłą i inteligentną osiemnastolatkę z upodobaniem do rozwiązywania kryminalnych
zagadek. Przez swoje detektywistyczne zapędy, dziewczyna wykazuje duże zainteresowanie
pracą ojca – cenionego prawnika Carsona Drew, acz akurat na tę sprawę, która
pochłonie ją w omawianym utworze, wpadnie niejako przypadkiem. Mianowicie na
drodze bohaterki dosłownie pojawia się pewnego dnia kilkuletnia Judy, w efekcie
czego protagonistka zawiera znajomość z ciotkami dziecka – Edną i Mary Turner. Owe
kobiety miały ponoć zostać uwzględnione w testamencie pomagającego im kiedyś
finansowo Josiaha Crowleya. Tymczasem jedynymi spadkobiercami uczyniono bogatą
i pazerną rodzinę Tophamów. Wkrótce też Nancy dowiaduje się, że starszy pan wspierał
za życia więcej ubogich osób, obiecując zarazem pamiętać o nich w swej
ostatniej woli. Czyżby wobec tego ukryto gdzieś inną, bardziej aktualną wersję
testamentu? Jak łatwo zgadnąć, panna Drew aktywnie przystąpi do wyjaśniania
owej kłopotliwej sytuacji.
Spadkową
aferę wokół majątku pana Crowleya przybliżono odbiorcom w formie niedługiej
opowieści detektywistycznej, której niezaprzeczalnymi atutami są lekki i prosty
język oraz przyjemnie staroświecki styl. Pozycja ta solidnie reprezentuje
kategorię literatury dziecięco-młodzieżowej, lecz całkiem możliwe, że
przypadnie również do gustu dorosłym miłośnikom kryminałów retro, o ile
przymkną oko na wynikające z wiadomej konwencji uproszczenia tudzież pewną
przewidywalność. Niemniej ogólna naiwność przedstawionej historii nie
wykluczyła obecności trafnych uwag i spostrzeżeń. Istotnym elementem fabuły
jest przecież sam wątek pieniędzy, o których to często wspominają książkowe
postacie. Wyłania się bowiem z niego celny wniosek, że pustki w portfelu
znacznie ograniczają nasze plany. Bo dokładnie tak jest z osobami, które
ucierpiały przez faworyzującą Tophamów wersję testamentu. Wystarczy wymienić
choćby Allison Hoover – utalentowaną wokalnie dziewczynę, aczkolwiek nie mogącą
opłacić sobie lekcji śpiewu, by dodatkowo doszlifować swój talent. Oprócz tego,
podkreślono jeszcze konieczność dopilnowania formalności w rozmaitych kwestiach
prawnych. Z kolei na przykładzie wiekowej Abby Rowen zasygnalizowane zostały
problemy samotnych, starszych ludzi.
Co
równie ważne, strzałem w dziesiątkę okazała się kreacja głównej bohaterki.
Nancy Drew to niewątpliwie sympatyczna, uczynna, skromna i taktowna osóbka,
której nie przewróciły w głowie dobra sytuacja materialna ani pozycja zawodowa
ojca. Dlatego autentycznie przejmuje się kłopotami innych, pragnąc im jednocześnie
pomóc. Protagonistce nie brak też bystrego umysłu, czyli koniecznego wszak
warunku, aby mieć realne szanse na udane przeprowadzenie śledztwa. Gdy zatem
odzywa się w dziewczynie żyłka detektywa, osiemnastolatka potrafi odpowiednio
zadziałać. Stąd – przykładowo – dyskretnie podsłucha potencjalnie przydatną
rozmowę, mimo że daleko jej do bycia wścibską. Umie ponadto zachować
naturalność, kiedy pragnie dowiedzieć się czegoś pod kątem czysto
detektywistycznym. Słowem, Nancy jawi się jako istny wzór empatii i
inteligencji. Owszem, można by taką sylwetkę uznać za wyidealizowaną. Ale co z
tego, skoro nie sposób nie polubić panny Drew? No i nie należy zapominać, że
dziewczę – właśnie za sprawą swojej postawy – stanowi godny naśladowania wzór.
Podsumowując,
„Nancy Drew. Tajemnica starego zegara” to nieskomplikowany i odprężający
kryminał w klasycznym wydaniu. Do tego dostajemy tu przesympatyczną
protagonistkę na pierwszym planie, co sprawia, że przez cały czas kibicujemy
poczynaniom osiemnastoletniej detektywki. To wszystko złożyło się na pełen
niewymuszonego uroku tytuł, który został bardzo zgrabnie skrojony pod potrzeby
młodszych czytelników, mogąc równocześnie spodobać się pewnej grupie dorosłych.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Nancy Drew. Tajemnica starego
zegara
Tytuł oryginalny:
Nancy Drew Mystery Stories: The Secret of the Old Clock
Autor: Carolyn Keene
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Liczba stron: 184
A wiesz ze chętnie bym zajrzała ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem przyjemnej lektury, jeśli kiedyś będziesz czytać tę książkę. Ja z kolei będę chciała kiedyś sięgnąć też jeszcze po Enolę Holmes. ;)
UsuńZachęcam :)
Usuń:)
UsuńA książkom warto dawać szansę :)
UsuńOczywiście. :)
UsuńNow e horyzonty :)
Usuń:-)
UsuńCzuję, że ta książka mogłaby mi się bardzo spodobać :D
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam :D Pozdrawiam!
Mam więc nadzieję, że Twoje przypuszczenia się sprawdzą i książka przypadnie Ci do gustu. Również przesyłam pozdrowienia! :)
UsuńPowiedziałabym, że klasyka gatunku :) Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona. :)
UsuńNa taki kryminał miałabym ochotę :)
OdpowiedzUsuńOby zatem książka umiliła Ci czas, jeśli zdecydujesz się po nią sięgnąć. :)
UsuńLubie kryminały w klasycznym wydaniu
OdpowiedzUsuńJa też, od takich klasycznych rozpoczęła się zresztą moja przygoda z tym gatunkiem. :)
UsuńKryminały to coś co czytam najchętniej :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię ten gatunek. :)
Usuńtakie lekkie kryminały bardzo lubię :) chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania - książka w sam raz na odprężenie. :)
Usuńooo jako miłośniczka kryminału nie mogę temu dziełu odmówić:D
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję, że książka ta okaże się dla Ciebie przyjemną lekturą. :)
UsuńUwielbiam Nancy Drew. Świetna zabawa zarówno dla młodszych jak i dla starszych. :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero teraz zapoznałam się bliżej z tą bohaterką, ale od dawna miałam na to ochotę. Dlatego tym bardziej cieszę się, że dostałam przyjemną rozrywkę. Tak na marginesie, chciałabym kiedyś sięgnąć jeszcze po gry przygodowe z udziałem tej postaci (wyszło bardzo dużo części). :)
UsuńCo prawda lubię młodzieżówki (ba, nawet po książki dla dzieci chętnie sięgam) ale nie wiem czy detektywistyczne klimaty w połączeniu z młodzieżówką przypadną mi dp gustu. Chociaż myślę, że bohaterkę nawet bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńBohaterka rzeczywiście sympatyczna i w ogóle dobra z niej dusza. A i cała książka sprawdza się w ramach odprężenia. :)
UsuńTaka klasyka, a za zupełnie nie kojarzę. Wstyd i hańba! ;)
OdpowiedzUsuńOj tam wstyd, mnie też pewnie wiele popularnych rzeczy umknęło. :)
Usuń