piątek, 7 maja 2021

"Za drzwiami", Simon Cheshire - recenzja

 


Nie ma ludzi idealnych, a jeśli ktoś ewidentnie sprawia wrażenie chodzącej perfekcji, to prawdopodobnie coś jest mocno nie tak z tym pozbawionym wad obrazkiem. Ba, niewykluczone, iż w grę wchodzą wtedy rzeczywiście mroczne sekrety. 17-letni Sam Hunter, główny bohater powieści Simona Cheshire, swoje już na ten temat wie.

 

Co prawda „Za drzwiami”, które wydano wcześniej na polskim rynku pod tytułem „Krew i kości”, posiada tradycyjną strukturę z dialogami, lecz całokształt stanowi zarazem formę wspomnień nastoletniego protagonisty. Sam, będący tutaj pierwszoosobowym narratorem, opowiada bowiem o niedawno minionych wydarzeniach ze swojego życia, wtrącając gdzieniegdzie gdybania o tym, że to i owo mógł zrobić inaczej. Mianowicie dowiadujemy się o przeprowadzce chłopaka oraz jego rodziców do miasta Hadlington, gdzie przychodzi im zamieszkać obok wpływowej familii Greenhill. Mimo że sąsiedzi państwa Hunter otaczają się aurą nieskazitelności, Sam – w obliczu różnych niepokojących sygnałów – jest coraz bardziej przekonany, że ta idealna fasada skrywa tajemnice nielichego kalibru. A skoro marzy też o dziennikarskiej karierze, to równocześnie przystępuje do reporterskiego śledztwa, wyczuwając materiał na ciekawy artykuł. Nie omieszkuje przy tym podzielić się swoimi podejrzeniami z przyjaciółmi ze szkolnej ławy – Liamem i Jo.

 

Z jednej strony, momentami czytało mi się tę książkę trochę jak typową młodzieżówkę. Pierwsze skrzypce w przedstawionej historii gra przecież nastolatek. Zajrzymy też do jego szkoły i pojawi się choćby wzmianka o tym, że pewna dziewczyna przyciągnie uwagę bohatera. Z drugiej, jak najbardziej mamy tu do czynienia ze sprawnie skrojonym thrillerem, który na dalszym etapie fabuły przeradza się w stuprocentowy horror. I to właśnie dbające o napięcie elementy wiodą prym, a te względnie spokojniejsze partie zazwyczaj są z nimi powiązane. Co więcej, autor już w pierwszym rozdziale podsyca czytelnicze zainteresowanie odnośnie do ponurych sekretów, których tropem podąża dociekliwy Sam. Nie zdradzając zbyt wiele, dodam, że gdy wreszcie powieść śmiałym krokiem wkracza na ścieżkę grozy, potrafi nie tylko zaskoczyć, lecz również wręcz zaszokować przez obecność dość makabrycznych scen. Ale wiecie co? Nawet później, kiedy flirtuje z okropieństwami, skutecznie przy sobie przytrzymuje, mrożąc ponadto krew w żyłach.

 

Co tak naprawdę dzieje się na terenie miasta, gdzie osadzono akcję omawianej publikacji? Jaki dokładnie w tym wszystkim udział Greenhillów, którzy cieszą się tam opinią tzw. filarów lokalnej społeczności? Cóż to dokładnie za kłopoty napotka w trakcie swojego węszenia nastoletni Sam? Jeśli lubicie horrory i mocne dreszczowce, warto prześledzić losy młodego Huntera, które przyszykował brytyjski pisarz Simon Cheshire. Do tego powieść powinna zainteresować zarówno dorosłych odbiorców, jak i młodzież, tyle że zdecydowanie taką starszą – a to ze względu na wyżej nadmienione fragmenty o drastycznym charakterze.

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł polski: Za drzwiami (powieść była wcześniej dostępna pt. „Krew i kości”)

Tytuł oryginalny: Flesh and Blood

Autor: Simon Cheshire

Wydawnictwo: Młody Book

Liczba stron: 306

 

24 komentarze:

  1. Ludzie idealni są przerażający

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja. No nie ma ludzi idealnych, każdy też przecież dźwiga jakiś Krzyż. Pozdrawiam. Dziś z rana sprzątanie, potem 54 - minutowe zakupy z Rodziną samochodem. Zaczytanego weekendu. A wyżej recenzowaną książkę będę miał na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo, również pozdrawiam i życzę przyjemnie spędzonego weekendu. :)

      Usuń
  3. Z ciekawości chętnie tą książkę bym przeczytała :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam, a do tego mam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury, jeśli kiedyś sięgniesz po tę książkę. :)

      Usuń
  4. Okładka sprawia wrażenie jakby naprawde krew wyciekała

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki horror w początkowym klimacie młodzieżówki może być fajny. Ogółem lubię mocne horrory i chętnie sprawdzę tę ksiażkę <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Różnie bywa. Czasami jednak te nieidealne osoby zwalają winę na te perfekcyjne, bo wiedzą, że wszyscy pomyślą tak jak Ty, że coś skrywają. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano wiadomo - czasami może być inaczej, choć do takiej stuprocentowej perfekcji nie jestem przekonana. :)

      Usuń
  7. nie wiem czy to do konca coś dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej książce ani pod starym tytułem, ani pod obecnym. Ciekawie jednak piszesz i chętnie bym zagłębiła się w historię, a wspomniane drastyczne momenty wcale mnie nie przerażają. Ba, nawet mocno mnie zachęcają. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem czy to książka dla mnie, chociaż okłada wygląda ciekawie :)
    Pozdrawiam
    https://artidotum.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Myślę, że mi też mogłaby się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, jeśli książka ta wpadnie Ci kiedyś w ręce. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.