Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #343

 

Sprzątanie miejsc zbrodni, afera z kradzieżą obrazu, radiowe starcie z mordercą w rytmie lat 80., mroczne sekrety w zamkniętym domu i słowiańska pogoń za Borutą. Tak przedstawia się tematyka niniejszego przeglądu wieści ze świata gier przygodowych.

 

Komputerowe entrée Nobodies: After Death

20 kwietnia zameldowała się na platformie Steam przygodówka Nobodies: After Death (Windows, Mac OS, Linux), za którą odpowiada argentyńskie studio Blyts i która dała się pierwotnie poznać posiadaczom urządzeń mobilnych. To kontynuacja point and clicka Nobodies, a odbiorcy, podobnie jak w przypadku poprzedniej odsłony, przypada tutaj rola tzw. „czyściciela”, wykonującego porządki po cudzej brudnej robocie. Dokładniej rzecz ujmując, pracujemy dla tajnej agencji wywiadowczej i wkraczamy do akcji wtedy, kiedy jej członkowie zlikwidują wyznaczone cele. Stąd musimy zatrzeć wszelkie dowody, by działalność naszych przełożonych nie wyszła na jaw. W ten sposób pomożemy zarazem wyeliminować zbuntowanych agentów, którzy dysponują danymi o niebezpiecznej broni biologicznej. Tuszowanie poszczególnych zabójstw odbywa się zaś w formie łamigłówek, a grafika stawia na ręcznie malowane i estetycznie wyglądające plansze. Steamową kartę produktu ulokowano pod tym adresem.

 

 

Poirot powróci z nową odsłoną

Francuskie Microids ogłosiło, że jeszcze w 2023 r. możemy liczyć na kolejną kryminalną grę przygodową z udziałem belgijskiego detektywa Herkulesa Poirota. Mowa o Agatha Christie - Hercule Poirot: The London Case. Produkcja ta będzie następczynią Agatha Christie - Hercule Poirot: The First Case z 2021 r., a jej projektowaniem zajmie się Blazing Griffin, czyli twórcy tytułu sprzed dwóch lat. Ponownie dostaniemy opowieść o młodzieńczych latach słynnego śledczego, którego literackie narodziny zawdzięczamy prozie Agathy Christie. Dostaniemy przy tym oryginalną historię, acz jednocześnie mającą oddawać ducha utworom spod pióra brytyjskiej królowej kryminałów.

 

Szykowana na tegoroczne lato pozycja zabierze graczy do Londynu, gdzie młody Poirot zjawia się w związku z zadaniem dostarczenia i zabezpieczenia cennego obrazu na potrzeby wystawy w tamtejszej galerii sztuki. Niestety, malarskie dzieło zostaje mimo wszystko skradzione. Na dokładkę, w trakcie wernisażu. Co zatem do przewidzenia, przystąpimy do rozwikłania tejże zagadki, by tym samym spróbować odzyskać ów obraz. Dodać należy, iż główny bohater będzie wówczas po raz pierwszy współpracować z Arthurem Hastingsem, którego nazwisko doskonale kojarzą miłośnicy książek pani Christie. Rozgrywka polegać ma natomiast na zbieraniu wskazówek i dowodów, wykorzystywaniu zgromadzonych przedmiotów, a także na dedukcjach przeprowadzanych z użyciem specjalnych map umysłu. The London Case trafi na komputery i konsole, a steamowa strona wersji PC mieści się pod owym odnośnikiem.

 

 

Killer Frequency z datą premiery

Ujawniono dokładny termin debiutu pierwszoosobowej gry przygodowej Killer Frequency od studia Team17 Digital. Mianowicie tytuł ten zadebiutuje 1 czerwca 2023 r., pojawiając się tego dnia na Steamie (PC), Meta Quest 2, PlayStation (4, 5), Xboksach (One, Series S/X) i Nintendo Switch. Pod względem fabularnym, będziemy mieć ponoć do czynienia z miksem slashera oraz czarnej komedii. Jako amerykański prezenter radiowy – Forrest Nash, dostaniemy dziwny telefon na nocnej zmianie,  co zmusi nas do walki o ocalenie słuchaczy i rozmówców przed śmiercią z rąk zamaskowanego zabójcy. A zrobimy to poprzez rozbudowane dialogi, eksplorację otoczenia, rozwiązywanie zagadek, szukanie wskazówek i podejmowanie wyborów. Dodatkowy smaczek stanowią nawiązania do lat 80. XX w., obejmujące m.in. muzykę inspirowaną przebojami z tamtych lat. Zainteresowani pecetową wersją mogą dorzucać ją do steamowej listy życzeń.

 

 

Murder Cases z kartą Steam i wersją demonstracyjną

Swoje miejsce w serwisie Steam otrzymał ostatnio dreszczowiec Murder Cases, którego dokładna data premiery nie jest póki co znana. Oprócz tego, udostępniono bezpłatne demo gry. Projekt autorstwa Solvendo Games odznacza się mroczną, monochromatyczną grafiką à la rysunki wykonane tuszem. Z kolei postać, nad jaką przejmiemy kontrolę, zostaje zamknięta we własnym domu, gdzie równocześnie doszło do zbrodni. Co właściwie się wydarzyło? Udzielenie odpowiedzi nie będzie takie proste, skoro – na domiar złego – nasze wirtualne alter ego cierpi na luki w pamięci. Ponadto w tym samym lokum błąka się jeszcze zupełnie obca dla nas osoba. Znaków zapytania więc nie brakuje, a rozwikłanie wszystkich sekretów wymaga działania w point and clickowym rytmie.

 

 

Eventide: Slavic Fable na Switchu

Polskie Artifex Mundi wprowadziło w kwietniu na Nintendo Switch casualową grę Eventide: Slavic Fable, której producentem jest inna rodzima ekipa – The House of Fables. To pierwsza odsłona cyklu Eventide, cieszącego się przychylnymi opiniami ze strony miłośników propozycji typu HOPA. Slavic Fable zawitało zresztą wcześniej na inne platformy, włącznie z „blaszakami”. Czerpiąc z zasobów słowiańskiej mitologii, deweloperzy zapraszają nas do skansenu będącego kryjówką dla magicznych istot. Zjawimy się tam w butach sławnej botaniczki, która zostaje wezwana przez własną babcię, pełniącą funkcję kustoszki tej placówki. Starsza pani prosi nas o pomoc w ratowaniu kwiatu paproci, lecz dojdą kolejne komplikacje, gdyż wiekową krewną uprowadzi podstępny Boruta. Jak przystało na rozrywkę spod znaku HOPA, tutejszy gameplay to miks nieskomplikowanego point and clicka i scen opartych na wypatrywaniu ukrytych obiektów.