wtorek, 31 października 2023

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #366

 


Już od kilku lat zamykam październik na blogu halloweenowym wydaniem przeglądu wieści o grach przygodowych. W tym roku nie mogło być więc inaczej. Dlatego niniejszy odcinek mojego blogowego cyklu poświęcony został kilku produkcjom, które mniej bądź bardziej ochoczo operują klimatami grozy.

 

True Virus wkracza na Xboksy

Mroczna przygodówka True Virus, która ukazała się pierwotnie na Nintendo Switch we wrześniu bieżącego roku, poszerza – wraz z początkiem listopada – swój zasięg o Xboksy (One, Series X/S). Nie jest to zresztą koniec sprzętowej ekspansji gry, gdyż najbliższe miesiące zaowocować mają edycjami na komputery PC i konsole PlayStation (4, 5). Pozycja, której producentami są polskie Farmind Studio oraz 100 GAMES, a wydawcą Ultimate Games S.A., jest horrorowym point and clickiem z kreskówkową grafiką 2D.  W trakcie zabawy przejmiemy stery nad pacjentem szpitala psychiatrycznego, próbującym odkryć przyczyny wybuchu śmiertelnie groźnej pandemii. A na gruncie mechaniki poznanie prawdy o tajemniczym wirusie wiedzie poprzez eksplorację i rozwiązywanie wymagających kreatywności łamigłówek. Xboksową inkarnację tytułu zakupimy w sklepie Microsoftu.

 


 

October Nightmares na Kickstarterze

Kanadyjskie Studio Chien d’Or, które ma na koncie przygodówki grozy The Whisperer i The Whispering Valley, szykuje nową grę – October Nightmares, ubiegając się zarazem o fundusze w ramach kickstarterowej kampanii. Projekt ten to pierwszoosobowy point and click w konwencji kosmicznego horroru à la Lovecraft. Jego akcja będzie rozgrywać się w Montrealu lat siedemdziesiątych za czasów kryzysu październikowego, kiedy mieszkańców dzielnicy robotniczej Petit-Cartier dręczą dodatkowo koszmary wywołane przez nadprzyrodzoną siłę. Co ważne, zaimplementowany zostanie system dobowy, za sprawą którego w dzień przystąpimy do eksploracji świata realnego, a nocą do tego ze złych snów, tropiąc niebezpieczną istotę zwaną Porywaczem. Kickstarterową stronę October Nightmares, posiadającego już również swoją kartę Steam, można zaś znaleźć pod owym adresem.

 


 

Vlad Circus już w sprzedaży

Swój rynkowy debiut zaliczył w październiku pixel artowy horror psychologiczny Vlad Circus: Descend Into Madness, którego opracowaniem zajęła się niezależna ekipa z Indiesruption. W swojej najświeższej propozycji, twórcy wydanej w 2020 r. przygodówki Nine Witches: Family Disruption ponownie postawili na pixel artową oprawę graficzną. Punktem wyjściowym dla fabuły, którą osadzono w latach dwudziestych ubiegłego wieku, uczyniono natomiast pożar tytułowego cyrku. Tragedia ta miała miejsce osiem lat przed właściwą akcją gry i pochłonęła wiele ofiar, co doprowadziło też do rozpadu cyrkowej trupy.

 


Po latach pojawia się jednak szansa zjednoczenia członków owej ekipy, wśród których figuruje grywalny bohater – były klaun Oliver Mills, występujący niegdyś pod pseudonimem „Leniwy Ollie”. Dzieje się tak z powodu enigmatycznego listu od dawnego szefa nieszczęsnej grupy, lecz czy niespodziewana próba kontaktu na pewno wróży coś dobrego? Nie za bardzo, skoro to opowieść w konwencji grozy, a nasz protagonista, skądinąd jegomość o mocno skołowanym umyśle, będzie musiał wędrować po niepokojącej rezydencji Petrescu Manor. A wszystko to opakowano hybrydową gatunkowo mechaniką, bo łączącą rozwiązywanie zagadek z elementami survivalu. Tytuł dostępny na pecetach, Xboksach, PlayStation i Switchu.

 

 

TELEFORUM za darmo na PC i Mac

Druga połowa października zaprocentowała wypuszczeniem na komputerach PC i Mac bezpłatnego TELEFORUM od brazylijskiego studia Monumental Collab. To niedługi horror w stylu found footage, imitującym amatorskie nagranie video. Fabuła gry kręci się wokół samobójstwa pewnego dziennikarza, do czego doszło podczas telewizyjnej emisji nieistniejącego już programu „TELEFORUM”. Mężczyzna pozostawił pogrążoną w smutku żonę, którą to postanawia odwiedzić reportersko-kamerujący duet, by przeprowadzić z nią wywiad. Jak nietrudno zgadnąć, takowa wizyta przyprawi przy tym bohaterów o ciarki. Warto równocześnie nadmienić, że ów tytuł oferuje więcej niż jedno zakończenie. Zainteresowani tą „darmówką” pobiorą ją za pośrednictwem Steama lub portalu itch.io.

 


 

Halloween Stories: Black Book ma Steam

Wydawca Big Fish Games wprowadził 31 października do sklepu firmy Valve kolejną casualową grę typu HOPA. Tym razem pokusił się o swoistą halloweenową celebrację. Padło wszak na produkcję, która to stanowi całkiem niezły wybór na sesję przed monitorem właśnie w związku z końcówką miesiąca. A jest nią podstawowa wersja Halloween Stories: Black Book (PC, Mac) od studia Elephant Games. Wprawdzie gra zameldowała się też w steamowym katalogu nieco wcześniej, bo 6 października, lecz trafiła tam wtedy w rozszerzonym, droższym wydaniu z dopiskiem Collector’s Edition. Bądź co bądź, miks point and clicka i scen hidden object idzie tu w parze z historią, która traktuje generalnie o ratowaniu młodszej siostry naszego wirtualnego alter ego, porwanej przez pewnego ducha.

 


 

--------------------------------------

Źródło ilustracji na początku wpisu: pixabay.com

8 komentarzy:

  1. Moimi typami są pierwsza i ostatnia, pozdrawiam Julito :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Gra z cyrkiem i Vladem w nazwie wydaje się bardzo klomatyczna. W prawdzie nie jestem fanką klimatu grozy, ale tutaj coś jest przyciągającego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lovecraft? Takie nawiązania lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne klimaciki na halloween, hopka jak zwykle zachwyca ilością szczegółów <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HOPKI już tak mają, że potrafią czarować lokacjami :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.