piątek, 6 października 2023

"Czerwono mi", Alek Rogoziński - recenzja

 


Festiwal piosenki czy może raczej zbrodni, skoro tego typu impreza zostaje zakłócona aferą o iście kryminalnym zabarwieniu? W zasadzie jedno i drugie, przy czym doliczyć też trzeba sutą porcję humoru. Nic dziwnego, gdyż mowa o powieści spod pióra eksperta od komedii kryminalnych – Alka Rogozińskiego. W dodatku kolejnej udanej pozycji na jego literackim koncie.

 

Polski autor zaprasza tym razem czytelników na własną wersję festiwalu w Opolu, skupiając się na przygotowaniach do owego wydarzenia. Główną atrakcją ma być konkurs o Grand Prix z udziałem dość sporego grona głośnych nazwisk, skuszonych nagrodą w postaci nielichej sumy pieniędzy. Co ciekawe, skład jurorski zasilają zarówno fachowcy, jak też osoby spoza branży muzycznej, w tym m.in. pisarka Róża Krull i policjant Krzysztof Darski – bohaterowie doskonale znani fanom książek Alka Rogozińskiego. I owszem, wokół zbliżającej się wielkimi krokami imprezy robi się dużo szumu, ale nie w taki sposób, jakiego życzyliby sobie organizatorzy. Ktoś najwyraźniej dybie bowiem na życie uczestników, w efekcie czego ci zaczynają się wykruszać.

 

Choć treść powieści już w początkowej fazie daje znać o wyżej wspomnianym problemie, wpierw zostają przede wszystkim przedstawione kolejno różne postacie. Wtedy też pojawiają się informacje o powodach, dla których gwiazdy estrady stają do opolskiego konkursu. Co prawda chodzi głównie o kasę, aczkolwiek poszczególni artyści kierują się własnymi motywami. Podkreślić zarazem trzeba, że autor już na dzień dobry potwierdza swój dryg do kreowania ekscentrycznych indywiduów, a tym samym nie zaprzepaszcza potencjału, jaki drzemie we wrzuceniu do książkowej obsady osób z artystyczno-celebryckiego światka.

 

Jak to tradycyjnie u Alka Rogozińskiego, nie brak tutaj barwnych porównań i wtrąceń, które sprawiają, że człowiek szeroko się uśmiecha. Z werwą napisane dialogi zawierają dużo ironicznych uwag, a odbiorca może dobrze bawić się czytając nawet takie wypowiedzi, w których z ust bohaterów sączą się zgryźliwość i jad. Ponadto wzmocnieniu efektu komicznego z powodzeniem służą popkulturowe odniesienia. Przykładowo, kultowe „Milczenie owiec” zostanie przywołane w kontekście hipotetycznej sytuacji, w jakiej, czyimś zdaniem, powinna znaleźć się zakręcona Róża Krull.

 

Autor po raz kolejny pokazał się – za pośrednictwem swojej prozy – jako czujny obserwator znanej nam rzeczywistości. Co zrozumiałe z uwagi na treść „Czerwono mi”, tego rodzaju aluzje dotyczą przede wszystkim środowiska artystycznego. Wspomniane więc zostały chociażby narzekania gwiazd na niskie emerytury czy kumoterstwo w konkursach. Swoją drogą, zjawisko wątpliwych wygranych w takich zmaganiach to szczególnie aktualna, uniwersalna wręcz kwestia. Wszak w 2023 roku, na który przypada napisanie i publikacja mojej recenzji, czyli po wydaniu omawianej powieści (2021 r.), byliśmy świadkami dużej, telewizyjno-muzycznej afery z brakiem transparentności przy przedstawieniu wyników.

 

Kryminalna intryga z powodzeniem i żartobliwie wykorzystuje natomiast wątek wzajemnych animozji pomiędzy artystami, oferując równocześnie pomysłowe zwieńczenie. I mimo że ogólnie samej Róży, skądinąd charyzmatycznej postaci, mogłoby być w tej książce troszkę więcej, zaistniały stan rzeczy usprawiedliwiony został przez korowód barwnych person z estradowego ogródka. Tak więc – słowem zakończenia – Alek Rogoziński stanął na wysokości zadania, z przymrużeniem oka spoglądając na branżę muzyczną i dostarczając mi lekkiej rozrywki w komediowo-kryminalnym tonie.

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł polski: Czerwono mi

Autor: Alek Rogoziński

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Liczba stron: ok. 304

 

 

 

8 komentarzy:

  1. Jeszcze nic z Autora Julito nie czytałem, chyba czas to zmienić, pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenię sobie twórczość tego autora, ale po tę pozycję jeszcze nie miałam okazji sięgnąć. Muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic Alka Rogozińskiego. Może czas to zmienić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no jak Opole to ja muszę przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.