czwartek, 18 maja 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #51


Przygodówkowa branża jak zwykle nie śpi, gdyż chociażby na 16 maja przypadła premiera surrealistycznego Empathy, któremu tak na marginesie poświęciłam parę słów w poprzednim odcinku przeglądu. A co jeszcze wydarzyło się na przestrzeni paru minionych dni?


Upiorne Akta w sprzedaży
Wydawnicza oferta katowickiej firmy Artifex Mundi poszerzyła się 18 maja o nowy tytuł od serbskiego studia Brave Giant, które dało się graczom poznać dzięki takim produkcjom jak przykładowo serie Królewskie Opowieści (Queen’s Quest) czy Łowca Demonów (Demon Hunter). Ściślej mówiąc, chodzi o grę Upiorne Akta: Oblicze Zbrodni (Ghost Files: The Face of Guilt). Tradycyjnie szykuje się więc wart uwagi kąsek dla wielbicieli zabawy w rytmie Hidden Object Puzzle Adventure, zwłaszcza jeśli przy okazji nie stronią od historii łączących wątki paranormalne z detektywistycznymi.

Wcielimy się tu w Emily Meyer, która na co dzień pracuje w bostońskiej policji na posadzie detektywa. Po mieście szaleje akurat morderca o pseudonimie „Winowajca”, a na jego koncie jest już dziesięć ofiar. Sprawą zajmuje się oczywiście nasza podopieczna, nie zapominając przy tym o noszeniu spluwy oraz narzędzi umożliwiających zbieranie i analizowanie rozmaitych próbek. Śledztwo odbiega jednak od zwyczajnej policyjnej roboty, albowiem zaprowadzi kobietę aż do zaświatów. Jaki finał będzie miało nietypowe dochodzenie? Tego mogą dowiedzieć się użytkownicy komputerów z systemami Windows, Mac OS i Linux, a także posiadacze urządzeń mobilnych. Gra do kupienia m.in. na Steamie, AppStore (iOS) oraz Google Play (Android).




Sequel Inner World z oficjalnym zwiastunem
W sieci pojawił się oficjalny trailer promujący grę The Inner World – The Last Wind Monk. Produkcja jest kontynuacją baśniowej przygodówki z 2013 roku, a za jej opracowanie, podobnie jak w przypadku pierwowzoru, odpowiada niemieckie studio Fizbin. Ponowna wyprawa do osobliwej Asposii postawi odbiorców przed zadaniem pokrzyżowania szyków podstępnego Emila, który swego czasu narobił ogromnego smrodu wokół rodu „fujarkonosych” (znaczy się, istot z narządem węchu i fletem w jednym). Misję zaś wykonamy kierując poczynaniami głównego bohatera Roberta, jego buntowniczej przyjaciółki Laury oraz gołębia Pecka. Co więcej, nie trzeba będzie znać pierwszej części, by czerpać maksimum frajdy z drugiej odsłony. Premierę ustalono na tegoroczne lato, a konkretnie na 13 lipca.




Lipcowy finał The Lion’s Song
Niezależne studio Mi’Pu’Mi Games poinformowało, kiedy możemy spodziewać się czwartego i zarazem finałowego epizodu The Lion’s Song, opatrzonego podtytułem Closure. Do pixel artowej Austrii z początku XX wieku powrócimy w lipcu, a fabuła wieńczącego serię rozdziału zafunduje odbiorcom podróż pewnym pociągiem. Podczas tajemniczej przejażdżki splotą się losy tych protagonistów, na których skupiały się trzy dotąd wydane odcinki. Letnia premiera dotyczy nie tylko debiutu Episode 4 na Steamie, ale i wypuszczenia całego sezonu na rynek mobilny (iOS, Android). Oprócz tego, deweloperzy udostępnili nowy zwiastun swojej narracyjnej przygodówki.




Under That Rain – Episode One na Steamie
W sklepie firmy Valve można od niedawna zakupić debiutancki odcinek produkcji pt. Under That Rain, którą zaprojektowała dwuosobowa ekipa z Badtale Studios. To pixel artowa przygodówka w klimacie horroru, która kłania się point nad clickom z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia, jednocześnie ubarwiając gatunkowe kanony wstawkami typu Quick Time Events. Jako pracownik socjalny André Lacroix, wybieramy się do domostwa familii Lazarius, pod opiekę której oddano małego chłopca o imieniu Adrien. Ponoć rodzinka niezbyt dobrze zajmuje się dzieciakiem, w efekcie czego musimy mu pomóc.

Choć takie wizyty nie zaliczają się do przyjemnych, naszego Andrzejka i tak spotyka niemiłe zaskoczenie. Rezydencja wzbudza w głównym bohaterze pewne wspomnienia, a do tego facet stanie w obliczu różnych okropności. Póki co na zgłębianie sekretów posesji mogą sobie pozwolić użytkownicy pecetów z Windowsami, lecz w późniejszym terminie dojdzie wsparcie dla komputerów Mac. Cała historia została podzielona na dwa epizody, przy czym drugi znajduje się aktualnie na dość wczesnym etapie produkcji. Osoby, które rozważają nabycie rozdziału nr 1, zapraszam do sprawdzenia steamowej karty produktu.


The Dream Machine – dostępny finałowy odcinek
Tegoroczny maj zaowocował wypuszczeniem szóstego, ostatniego już epizodu nagradzanej przygodówki The Dream Machine, której oprawa graficzna powstała przy użyciu glinianych i kartonowych modeli. Wieńczący serię odcinek zawiedzie Victora, czyli głównego bohatera gry, wprost do serca snów w celu uratowania swoich bliskich. Końcowy rozdział tego onirycznego point and clicka znajdziecie na Steamie pod tym adresem, a kto nie miał w ogóle styczności z ową produkcją, może nadrobić zaległości zaopatrując się w pakiet wszystkich części. Dodam jeszcze, że w sieci opublikowano zwiastun reklamujący The Dream Machine: Chapter 6.




Japońskie „stołowanie” Fat Dog Games
Bieżący przegląd postanowiłam zamknąć informacją nieco innego rodzaju, aczkolwiek również powiązaną z tematyką gier przygodowych. Jak kiedyś wspominałam na łamach mojego bloga, warszawskie Fat Dog Games wkroczyło w tym roku na rynek wydawniczy, a pierwszym tytułem, który ukazał się w ramach nowo obranej działalności, jest Inner Voices od polskiego Simulation Games Studio (Sigma Games). Rodzimy projekt okazał się solidną porcją przygodowego kodu w klimacie psychologicznej grozy, o czym zresztą pisałam w mojej recenzji. Wracając do wydawcy tej interesującej pozycji, firma została zaproszona do Tokio na ważne spotkanie biznesowe Polish Gaming Lunch, jakie odbędzie się w dniach 18-20 maja 2017. Wizyta obejmie liczne rozmowy pomiędzy ludźmi z polskiej i japońskiej branży, które, miejmy nadzieję, pozytywnie zaprocentują w kwestii zagranicznej dystrybucji produktów sygnowanych przez zespół z Warszawy. Do reprezentowania Fat Dog Games na terenie Tokio oddelegowany został Aleksander Sierżęga, pełniący w firmie funkcje koordynatora projektów i partnera.

2 komentarze:

  1. Jeszcze nie zagrałem w The Inner World, ale do tej ekipy mam zaufanie, że i ta część będzie równie dobra. Poza tym finał The Dream Machine będzie ważnym przeżyciem dla tych, którzy poznawali opowieść od samego końca. Słyszałem, że to jedna z najlepszych point'n'clików w historii...

    Ps.Under That Rain – Episode One - trailer się zpsuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć druga część The Inner World nie będzie wymagać znajomości poprzedniczki, "jedynkę" i tak warto obadać, jeśli trafi Ci się okazja. To urocza i wciągająca przygodówka, polecam. :) The Dream Machine dopiero przede mną, ale prędzej czy później będę chciała w to zagrać, zwłaszcza że tyle osób chwali. A co do uszkodzonego trailera, dziękuję za czujne oko. Podmieniłam na przykładowy screen - stwierdziłam, że teraz się nic nie popsuje. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.