Postapokaliptyczne
Dead Synchronicity zawitało w drugiej połowie listopada na konsole Nintendo
Switch, podczas gdy bajkowe, choć nie cukierkowe, The Inner World 2 otrzymało
wersję dla urządzeń mobilnych z systemami iOS i Android. A co jeszcze zaciekawiło mnie spośród
tych przygodówkowych wieści, jakie wypłynęły w przeciągu paru minionych dni?
Finding Paradise – trailer i data premiery
Niezależne
Freebird Games, którym kieruje Kan Gao, pokazało zwiastun sequela wzruszającej
przygodówki To the Moon. Poza tym, studio ujawniło konkretny termin nadejścia
produkcji, a został on ustalony na 14 grudnia 2017 roku (Windows, Mac OS,
Linux). W Finding Paradise, bo tak
brzmi tytuł kontynuacji, ponownie zobaczymy dr Evę Rosalene i dr Neila Wattsa,
którzy zawodowo spełniają ludzkie życzenia, tyle że jedynie wewnątrz umysłów
pacjentów. Najpoważniejszym problemem nie jest jednak sam fakt, iż mówimy o
swoistym tkaniu iluzji…
Takie
zabiegi sprawiają też niestety, iż konflikt pomiędzy sztucznymi a prawdziwymi
wspomnieniami uniemożliwia normalne funkcjonowanie każdemu, kto zostaje poddany
tego rodzaju „operacji”. Stąd wyżej wymienieni lekarze zajmują się tylko
przypadkami na łożu śmierci, dzięki czemu konający człowiek opuszcza ziemski padół
z przekonaniem o realizacji największego marzenia. W Finding Paradise nietypowi
medycy odwiedzą mężczyznę o imieniu Colin, zaś znajomość To the Moon nie będzie
wymagana do pełnego nacieszenia się fabułą gry. Mimo wszystko warto nadrobić
ewentualne zaległości, acz z chusteczkami pod ręką. Swoją drogą, liczę, że
historia Colina poczęstuje nas podobnym ładunkiem emocjonalnym. Jak podaje oficjalna witryna projektu, przystrojona grafiką retro opowieść powinna trafić na Steama,
GOGa i Humble Store.
Apparition z
oficjalnym zwiastunem
Od
niedawna można oglądać w sieci filmik promujący Apparition, pierwszoosobowy horror, który zafunduje odbiorcom
wyprawę do nawiedzonego amerykańskiego lasu w Karolinie Północnej. Tam mieści
się bowiem pole kempingowe Devil’s Tramping Ground, gdzie – według różnych
pogłosek – lepiej nie zapuszczać się dla własnego bezpieczeństwa. Ponoć
śmiałkowie, którzy postanowili przenocować w owej okolicy, przepadają potem bez
śladu. Dlatego więc do akcji wkroczy gracz, przejmując kontrolę nad
poczynaniami eksperta od badania zjawisk nadprzyrodzonych.
Nasze
zadanie polegać będzie na zdobyciu dowodów, które potwierdzą istnienie duchów w
tymże regionie. By mieć jak największe szanse na zdobycie takowych materiałów, działamy
pod osłoną nocy, co z kolei wiąże się z podwyższonym ryzykiem. Nie zabraknie
wszak takich zjaw, przed którymi trzeba brać nogi za pas, schować się i
przeczekać do rana, aż promienie słońca przepędzą zagrożenie. Co ważne, paranormalne
śledztwo nie obędzie się bez stosownego sprzętu. Tabliczka Ouija pozwoli
nawiązać kontakt z istotami niematerialnymi, natomiast kamera i dyktafon służą
do rejestrowania ich obecności. Oprócz tego, natkniemy się na porozrzucane tu i
ówdzie notatki osób, jakie dostąpiły wątpliwej przyjemności pobytu w owym
lesie. Debiut gry, której producentem jest MrCiastku, a wydawcą Fat Dog Games,
przewidziano na II kwartał 2018 r. Steamową kartę produktu znajdziecie pod tym adresem.
Steam zaprasza
pod strzechy Leonarda da Vinci
Wśród
tytułów, jakie figurują w katalogu Steama, pojawiła się, wraz z dniem 24
listopada, trójwymiarowa przygodówka The
House of Da Vinci. Produkcja ta została opracowana przez niezależne Blue
Brain Games, w skład którego wchodzą
pasjonaci gier logicznych i twórczości renesansowego mistrza. Nic zatem
dziwnego, że deweloperzy obmyślili sobie taki a nie inny projekt. W każdym
razie, przywdziejemy szaty ucznia pana Leonarda, który odkrywa, iż mentora ani
widu, ani słychu. Niezrażeni nikłymi – przynajmniej dla niewprawnego oka –
wskazówkami, przystępujemy do eksploracji posesji maestra, położonej na terenie
Florencji. A oznacza to buszowanie po domu, który wręcz jeży się od różnorakich
łamigłówek, mechanizmów oraz wynalazków. Co najistotniejsze, przy konstruowaniu
zagadek inspirowano się autentycznymi koncepcjami Leonarda da Vinci. Jeśli
macie ochotę wytężać umysł w scenerii XVI-wiecznej Italii, wersję na PC i Mac
nabędziecie pod tym linkiem.
Black Mirror na
kolejnym filmiku
W
poprzednim odcinku przeglądu pisałam o zwiastunie nowego Black Mirror, a tymczasem THQ Nordic, światowy wydawca gry, dalej
podgrzewa atmosferę przed bardzo bliską, bo przypadającą na 28 listopada
premierą. Mianowicie opublikowany został następny materiał video, jaki zachęcić
ma odbiorców do sięgnięcia po najświeższe wcielenie marki w klimacie gotyckiej
grozy. Tym razem chodzi o trailer, który koncentruje się wyłącznie na
fragmentach rozgrywki z produkcji autorstwa KING Art Games. Jak ogólnie
prezentuje się – od tzw. praktycznej strony – historia Davida Gordona, głównego
bohatera rebootu słynnego cyklu? Mała próbka do obejrzenia poniżej.
Ruchome rysunki
+ przyrodnicze fotki = Tala
Tala to niezależna
przygodówka, którą tworzy Matt Petrak, pracujący pod szyldem jednoosobowego
studia The Garden Well z Australii. Charakterystyczną cechę gry stanowi nałożenie
monochromatycznych elementów kreskówkowych na kolorowe zdjęcia przyrody, co
zaprocentowało wykreowaniem czarującego i zarazem nietuzinkowego mikrouniwersum.
Sterując tytułową Talą, podejmiemy się misji ratunkowej, której celem jest
udzielenie pomocy mentorowi dziewczęcia – Strażnikowi Miasta. Nieborak utknął
gdzieś w lesie, a my będziemy musieli skorzystać ze wsparcia innych postaci, by
zgarnąć części niezbędne do potrzebnego bohaterce samolotu. Należy przy tym
nadmienić, iż nie uświadczymy tutaj tradycyjnych dialogów tekstowych, lecz
komunikację obrazkową, niczym przykładowo w dziełach czeskiego Amanita Design.
Gra powstaje z myślą o komputerach PC i Mac.
Black Mirror wydaje się mieć zupełnie inny klimat niż 1. Bardziej mistycznyy niż horrorowy - patrzac po trailerze. Zobaczymy jak wyjdzie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gra okaże się ciekawa. Na pewno będę chciała ją prędzej czy później przejść. A co do poprzednich odsłon, najbardziej lubię część drugą.
Usuń