Mimo że „Dawca”
nie był pierwszą powieścią w dorobku Tess Gerritsen, można go po trosze uznać
za swoisty debiut amerykańskiej autorki. Tym właśnie utworem postawiła bowiem
pierwszy krok na gruncie mainstreamowych thrillerów, porzucając dotąd uprawianą
konwencję romansów z elementami kryminałów i dreszczowców. Co więcej, to
„Dawca” sprawił, że literacka gwiazda pani Gerritsen rozbłysła silnym blaskiem.
Droga
do wielkiego sukcesu zdaje się też początkowo stać otworem przed główną
bohaterką powieści – dr Abby DiMatteo. Ta młoda, zdolna i sympatyczna kobieta
pracuje jako stażystka w jednym z bostońskich szpitali. Swoje obowiązki
wykonuje bez zarzutu, w czym nie przeszkadza jej nawet zmęczenie. Do tego
protagonistce nie brak pokładów empatii, gdyż troszczy się zarówno o pacjentów,
jak i rodziny chorych. Słowem, prawdziwy lekarz z powołania. Nic więc dziwnego,
że zdolności dziewczyny zostają docenione i procentują propozycją dołączenia do
szpitalnego zespołu transplantologów. W życiu prywatnym także jej się zresztą
nieźle wiedzie, skoro tworzy szczęśliwy związek z chirurgiem Markiem Hodellem.
Coś
oczywiście musi się ostro pokomplikować, a kłopoty nadciągają wraz z pewną
aferą o przeszczep serca. Nastoletni Joshua O’Day już ma otrzymać ten konkretny
organ, lecz nagle wyskakuje inny pilny przypadek. Mianowicie serca potrzebuje jeszcze
Nina, żona bogatego Victora Vossa. I to dla niej góra nakazuje przeznaczyć dany
narząd, choć przypada akurat kolej chłopaka. Koniec końców Abby postanawia pomóc
nastolatkowi, narażając się na gniew szefostwa. To jednak ledwie preludium do
dalszych problemów. W tajemniczych okolicznościach zostaje pozyskany następny
organ, a tym samym pani Voss również przechodzi operację. Panna DiMatteo umie
zaś dodać dwa do dwóch, z przerażeniem podejrzewając, że nowy dawca – tak na
marginesie ktoś nieletni – nie był wyłącznie szczęśliwym zrządzeniem losu.
Jak
wspomniałam we wstępie, tytuł ten reprezentuje kategorię thrillerów, acz – by
być bardziej precyzyjną – podkreślam, iż chodzi o ich medyczną odmianę. Warto
nadmienić, że amerykańska literatka pokusiła się o detale ściśle związane z wiadomą
dziedziną. Na kartach powieści znajdziemy zatem takie wstawki jak przykładowo opisy
zabiegu chirurgicznego czy sekcji zwłok. Co prawda średnio mnie fascynuje
drobiazgowość przy tego rodzaju tematyce, ale muszę pochwalić rzetelne podejście
pisarki, która wykorzystała tutaj własne doświadczenie w zawodzie lekarki. A
jak wypada ogólna konstrukcja przedstawionej intrygi? Bardzo dobrze. Czytelnik
zostaje żwawo przeprowadzony przez szereg interesujących wydarzeń, dostając
należytą dawkę napięcia oraz odpowiednie zagęszczenie atmosfery. Bo Abby nie
zamierza chować głowy w piasek, mimo że napyta sobie biedy. Uporczywie węszy za
machlojami, a w toku fabuły wypłynie parę podejrzanych śmierci.
Tess
Gerritsen nie boi się poruszać kontrowersyjnych kwestii, z powodzeniem czyniąc
je filarami opowiadanej historii. Do kluczowych wątków zalicza się chociażby
nielegalny handel organami, którego macki mogą docierać aż do publicznych
placówek. W jakim stopniu faktycznie? Tego każdy powinien dowiedzieć się
samodzielnie. Niemniej nie zdradzę wielkiego sekretu, informując, że wśród bohaterów
książki figurują pracownicy służby zdrowia o dyskusyjnej moralności. Dobitnie
potwierdza to sytuacja z felernym przeszczepem, która uwypukla lepszy stosunek
wobec zamożniejszych pacjentów. Dzięki zasobnemu portfelowi można wykupić
obsługę poza kolejnością, a osoby biorące za przeproszeniem w łapę też chcą swoje
ugrać. Równocześnie zaznaczyć trzeba, iż taka postawa występuje nie tylko w
branży medycznej. Po prostu wszędzie są różni ludzie, a za ich postępowaniem przemawiają
rozmaite argumenty.
W
związku z powyższym, autorka kontynuuje nurt drażliwych tematów, pokazując poniekąd
drugą stronę medalu. A obejmuje ona ryzyko, na jakie szczególnie narażeni są
lekarze i inne, obarczone sporą odpowiedzialnością profesje. Co istotne, motyw
ten został zestawiony z procesem niszczenia człowieka, który dotyka zwłaszcza
dr DiMatteo. Abby płaci za uczciwość ogromną cenę, ponieważ pragnienie dotarcia
do prawdy coraz bardziej szarga jej opinię i oddala szanse na kontynuowanie
kariery. Ci, którym nie w smak działania protagonistki, nie mają niestety
oporów, by kopać pod ambitną stażystką dołki. Pojawią się zarzuty o błędy w
sztuce lekarskiej, a nawet podważony zostanie psychiczny stan kobiety. Na
domiar złego, ofiarą takich nieetycznych praktyk jest przecież ktoś absolutnie
na to nie zasługujący.
Czy
młoda medyczka wygra batalię o sprawiedliwość? Czy zdoła położyć kres szemranym
procederom i odzyska mocno nadwątloną reputację, nie dając się przy tym zabić?
Kto okaże się jej sprzymierzeńcem, a kto wrogiem? Fani thrillerów medycznych
zapewne nie pożałują swojej decyzji, jeśli sięgną po powieść spod pióra Tess
Gerritsen. Sprawne tempo akcji, wciągająca fabuła i zwrócenie uwagi na ważne
problemy – dokładnie takimi cechami można pokrótce opisać „Dawcę”.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł
polski: Dawca
Tytuł oryginalny: Harvest
Autor:
Tess Gerritsen
Wydawnictwo:
Albatros
Liczba
stron: 400
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.