środa, 9 maja 2018

"Wielki skok", Barbara Freethy - recenzja


W „Wielkim skoku” Barbara Freethy sięga po fabularny przepis, którym bardzo często posługuje się chociażby Nora Roberts. Co najważniejsze, amerykańska pisarka pokazuje tutaj, że – podobnie jak jej rodaczka i zarazem koleżanka po fachu – dobrze opanowała sztukę bratania romansu z innym gatunkiem. W tym konkretnym przypadku – z kryminałem.

Kluczowe role na kartach utworu odgrywają przede wszystkim trzy postacie. I to zarówno w kontekście zaistniałej intrygi, jak i trzecioosobowej narracji, która prowadzona jest z perspektywy tychże bohaterów. Christina Alberti to przedstawicielka świata nauki, a konkretnie specjalistka od historii sztuki oraz wartościowych kamieni. Kobieta pracuje obecnie w amerykańskim domu aukcyjnym Barclay’s, z którego usług pragnie skorzystać włoska familia Benedettich, wystawiając tam drogocenny diament. Z kolei J.T. McIntyre działa w barwach FBI, a jego aktualne zadanie polega na wytropieniu oszusta wielkiego kalibru – niejakiego Evana Chadwicka. Chęć dorwania przestępcy podyktowana jest też zresztą osobistymi powodami, gdyż drań słusznie zalazł agentowi za skórę również na stopie prywatnej. Trzecia persona, z punktu widzenia której napisane zostały wybrane fragmenty, to właśnie pan Chadwick – mistrz kamuflażu i przewrotny showman, zainteresowany buchnięciem klejnotu Benedettich.

Można zatem żartobliwie stwierdzić, że Evan nieświadomie robi poniekąd za swata bądź kupidynka. Bo gdyby nie jego przestępcze poczynania, nie wiadomo, czy Christina i J.T. w ogóle by się spotkali. Tak, tę dwójkę połączy namiętne uczucie, lecz nie obędzie się przy okazji bez utarczek. Swoją drogą, wątek miłosny przebiega pod pewnymi względami dosyć standardowo jak na historie z kręgu romansów. Pannie Alberti nie ujdzie wobec tego uwadze fakt, że pan McIntyre to przystojny i dobrze zbudowany facet. On także nie pozostaje dłużny w owej materii – szybko dostrzega apetyczne kształty kobiety, aczkolwiek doceni jednocześnie jej bystry umysł. Stąd nie trzeba zbyt długo czekać, aż para padnie sobie w ramiona, przy czym nie oznacza to automatycznego końca wzajemnych wątpliwości. Co jednak szczególnie istotne, między protagonistami rzeczywiście iskrzy. Duża w tym zasługa umiejętnego zestawienia silnego przyciągania z całkiem sporą dawką nieufności, którą tłumaczą nie tylko bieżące okoliczności, ale i obopólne zmagania z demonami przeszłości.

Podkreślić należy, że Barbara Freethy nie zawiodła na kryminalnym polu. Wprawdzie „Wielki skok” trzyma się ram literatury kobiecej, lecz autorka zgrabnie operuje motywami, które są też szeroko stosowane w powieściach dla szerszego grona odbiorców. Co więcej, potrafi zasiać podejrzenia wobec różnych postaci. Owszem, już na początku dowiadujemy się, że pewien złodziej zamierza przyjąć tożsamość osoby mającej jakiś związek z Christiną. Niemniej pozostaje pytanie, za kogo się przebrał, umiejąc zmieniać wizerunek niczym kameleon. No i kto byłby ewentualnym wspólnikiem Evana Chadwicka? Członek personelu Barclay’s czy ktoś z zewnątrz? A jaki w tej aferze udział Marcusa, ojca panny Alberti, który sam ma nieco na bakier z prawem i mocno pokomplikował życie swojej latorośli? Nie ukrywam, że gra, którą Evan prowadzi z Christiną i J.T., zdaje egzamin, znajdując dość dynamiczny skądinąd finał we Włoszech. Dodam jeszcze, iż podróż, jaką to bohaterowie odbędą później do Florencji na rzecz swojego śledztwa, zaowocuje równocześnie ciekawym, bo odwołującym się do minionych wydarzeń, zwrotem akcji.

Zabierając się za lekturę „Wielkiego skoku”, otrzymałam solidne połączenie romansu i kryminału, którego atutem jest ponadto lekki styl amerykańskiej pisarki. Dlatego książka autorstwa Barbary Freethy nie powinna rozczarować sympatyków takich odprężających pozycji, zwłaszcza iż nie zawiera momentów przestoju. I mimo że to de facto drugi tom cyklu „Oszustwa”, omawiany tytuł nie wymaga uprzedniego przeczytania poprzedniej odsłony, by nacieszyć się zaletami diamentowej afery. Mnie samej wpadła wpierw w ręce akurat ta część serii.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Wielki skok
Tytuł oryginalny: Played
Autor: Barbara Freethy
Wydawnictwo: BIS
Liczba stron: 436

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.