Choć na dworze
lato, nie uchroniło mnie to ostatnio przed przeziębieniem, z którym zresztą w
dalszym ciągu walczę. A co z grami mniej bądź bardziej przygodowymi? W tym
odcinku przeglądu wieści wspominam zarówno o klasycznej reprezentacji gatunku,
jak i o czymś z obrzeży owej branży.
The Wardrobe już
na Switchu
The Wardrobe to tradycyjny
point and click z kreskówkową grafiką 2D, przy tworzeniu którego inspirowano
się klasykami z lat 90. XX wieku, w tym przykładowo Day of the Tentacle, Sam
& Max: Hit the Road czy serią Monkey Island. Tytuł skupia się na
perypetiach chłopca o imieniu Skinny, a ponadto raczy odbiorców dużymi dawkami
humoru i popkulturowych cytatów, komediowym okiem spoglądając nawet na
poważniejsze tematy. Co prawda protagonista zmarł pięć lat przed właściwą akcją
przygodówki, lecz ten „mały” szkopuł nie przeszkadza mu piastować stanowiska
głównego i jednocześnie grywalnego bohatera.
Wyzionąwszy
ducha, Skinny mieszka odtąd jako szkielet w szafie swojego przyjaciela Rolanda.
I to nie bez powodu, gdyż chłopak ten nieumyślnie przyczynił się do zgonu
naszego protagonisty. Nie wiedząc o uczuleniu druha na śliwki, poczęstował go
bowiem kiedyś takowymi owocami, co skończyło się śmiertelnym wstrząsem
anafilaktycznym. Skinny spróbuje zatem ocalić duszę kolegi przed potępieniem,
czego efekty mogli wpierw poznać użytkownicy komputerów PC i Mac, wraz z
premierą w roku 2017. Niedawno zaś, a konkretnie 6 lipca 2018 roku, do
sprzedaży trafiła edycja dla konsol Nintendo Switch. Oprócz tego, możemy spodziewać
się nadejścia wersji przeznaczonej na PlayStation 4.
Mr. Thready z
nowym zwiastunem
Hiszpańskie
Ayramen Studio pochwaliło się w pierwszych dniach lipca filmikiem promującym
grę przygodową Mr. Thready, która
funkcjonowała wcześniej pod nazwą Voodoo. Inny tytuł bynajmniej nie oznacza
zmian, jeśli chodzi o pierwszoplanową rolę – tę nadal pełni niepozorna, acz
pocieszna laleczka voodoo. Kierując drobnych rozmiarów postacią, obudzimy się
na terenie starego zakładu odzieżowego, który zakończył działalność w latach
50. minionego stulecia.
Eksploracja
opuszczonego budynku zaprocentuje oczywiście napotkaniem różnych łamigłówek,
lecz – co ciekawe – twórcy przewidują też sytuacje zagrażające życiu laleczki. W
tych bardziej ryzykownych momentach kluczem do sukcesu okaże się natomiast
szybka reakcja z naszej strony. Warto nadmienić, że tekstowe dialogi ustąpią tu
pola komunikacji za pośrednictwem obrazków, animacji oraz dźwięku. Premiera tej
ręcznie rysowanej produkcji nastąpić ma w 2019 roku, a póki co pewny jest
debiut na systemach Windows, Mac OS i Linux.
Kickstarterowa
kampania Pamali
Na
Kickstarterze trwa obecnie zbiórka w celu finansowego wsparcia Pamali: Indonesian Folklore Horror,
którego opracowaniem zajmuje się niezależne StoryTale Studios. Projekt zaoferuje
graczom bogatą warstwę narracyjną, a ta objąć ma kilka opowieści grozy z
udziałem takich istot nadnaturalnych jak Kuntilanak, Pocong, Tuyul tudzież Leak.
To duchy znane sferze azjatyckich wierzeń, a całość, co dobitnie podpowiada
podtytuł wirtualnego horroru, bazować będzie na zasobach folkloru i kultury
Indonezji. Temat więc bliski deweloperom, ponieważ siedziba studia mieści się w
tymże kraju.
Zainteresowanych
dorzuceniem grosza od siebie zapraszam do odwiedzenia kickstarterowej witryny gry, gdzie znajdziecie także adresy stron z wersją demonstracyjną
(Steam, itch.io, Game Jolt). Co do bezpłatnej próbki, demko pozwala wskoczyć w
buty mężczyzny, który chce sprzedać stary rodzinny dom. Dlatego postanawia doprowadzić
wiekowe włości do takiego stanu, by nie czekać zbyt długo na potencjalnych
kupców. Co ważne, podczas krzątaniny dowie się paru zagadkowych rzeczy o swojej
familii, nawiązując równocześnie kontakt z duchem ubranej na biało kobiety,
czyli Kuntilanak. Wracając do crowdfundingowej inicjatywy, w ramach progów
dodatkowych (stretch goals) zapowiedziano m.in. więcej fabularnych treści oraz
platform (poza PC, Pamali zawitałoby na PS4, XBO i sprzęt VR).
Mercury Blue z
darmowym epizodem
Australijskie
Turbo Chimp pożegnało czerwiec w sympatycznym stylu, wypuszczając grę Mercury Blue: Mini Episode. To darmowy
rozdział, będący swoistym demem i zarazem wstępem do większej opowieści, na
którą złoży się pięć odcinków. Pod kątem mechaniki, twórcy serwują tutaj
trójwymiarowego point and clicka z elementami akcji. A co się tyczy
scenariusza, ten utrzymany jest w klimacie przygodowej komedii science fiction,
koncentrując się wokół zakręconych losów Jake Huntera oraz jego pomocnika FU-2.
Mini-epizod można pobrać ze Steama lub z serwisu itch.io. Aha, i
jeszcze jedno – oficjalny opis produktu wymienia wśród kluczowych cech gry dowcipy
o… puszczaniu bąków. Jeżeli wobec tego lubicie taki rodzaj żartów, to nie
powinniście być rozczarowani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.