czwartek, 6 grudnia 2018

"Królowa Śniegu 2" - recenzja


„Królowa Śniegu 2” to rosyjska animacja z 2014 roku, którą elegancko skrojono pod potrzeby docelowej grupy widzów. Ładna, sympatyczna, wciągająca, a przy tym niosąca mądre przesłanie. Innymi słowy, dla dzieciaków jak znalazł. Dorośli też zresztą powinni docenić zalety propozycji od studia Wizart Animation, uznając ją za całkiem miły seans.

Tytuł ten w nad wyraz swobodny sposób podchodzi do pewnych elementów, jakie zaczerpnięto z baśni spod pióra Hansa Christiana Andersena. Ściślej rzecz ujmując, dopisuje nowy rozdział do i tak już bardzo luźnej adaptacji słynnego pierwowzoru. Co prawda nie widziałam wcześniej debiutanckiej części, lecz twórcy perspektywicznie pomyśleli o przypadkach podobnych do mojego. Stąd sequel obrazu z 2012 roku pokrótce przypomina najpierw wybrane wydarzenia, jakie to miały miejsce w poprzedniej odsłonie. Wstępne streszczenie, dzięki któremu każdy gładko wkroczy do kontynuacji, nie bez przyczyny oddaje zaś bezpośredni głos trollowi Ormowi. To on bowiem gra zdecydowanie pierwsze skrzypce w scenariuszu „dwójki”.

Główny bohater jest typem pociesznego cwaniaczka-nieudacznika o dobrym sercu i jednocześnie ze skłonnościami do kłopotów. Orm ma niestety problemy z kasą, pracą w lokalnej kopalni oraz utrzymaniem domu, który to zamieszkuje ze swoją babcią. Niby próbuje zaradzić trudom codzienności, ale sęk w tym, że jeszcze bardziej wszystko komplikuje. I to nie tylko sobie samemu napyta biedy, do czego zaprowadzi go częste mijanie się z prawdą. Bo gdy postanawia wziąć udział w bojach o rękę księżniczki trolli, nie omieszka pewnych spraw przekoloryzować, by pokonać parę przeszkód. I choć niektóre kłamstwa podyktowane są szlachetnymi pobudkami (np. chęcią oszczędzenia babci zmartwień), to nasz protagonista zapędzi się z bajerowaniem tak, że zrani przyjaciół, w tym szczególnie mu bliską Gerdę. Co gorsza, ściągnie na świat niebezpieczeństwo i widmo wiecznego mrozu.

„Królowa Śniegu 2” należycie odrabia lekcję ze sztuki opowiadania, wprawnie operując czynnikami, które nadają narracji odpowiedni rytm. W pierwszej połowie filmu mamy więcej humorystycznych akcentów, a komizm sytuacyjny i postaciowy dba, by małoletni odbiorcy szybko polubili przedstawiony świat oraz pozytywnych bohaterów. Już wtedy jednak przemycane są takie poważniejsze nuty jak widok strapionego wizją utraty lokum Orma czy podszepty lustrzanego odbicia trolla, które to manipuluje nieborakiem, kierując się nieczystymi intencjami. Naturalną koleją rzeczy dramaturgia rośnie wraz z rozwojem akcji, co zaprocentuje uświadamianiem protagonisty w kwestii popełnianych błędów, wyprawą do ogniska zła i oczywiście ostateczną konfrontacją. Finałowe minuty zgrabnie podsumowują natomiast płynący z historii morał, podkreślając istotę uczciwości, a także przeciwstawiania się własnym słabościom.

Perypetie Orma spisują się ponadto solidnie od strony wizualnej. Przyjemne dla oka sylwetki dopasowano do bajkowej konwencji, lecz najlepsze wrażenie zrobiły na mnie scenerie, ze szczególnych uwzględnieniem ich różnorodności. W rodzinnej krainie głównego bohatera zobaczymy przykładowo wnętrza kopalni, której daleko do ponurego miejsca, a to przez dobre rozlokowanie źródeł światła oraz wydobywane tam kolorowe kamienie. Generalnie cała siedziba trolli nie zawodzi, włącznie z taką architektoniczną drobnicą jak mostek na ulicy. Nie zabraknie również malowniczej zieleni ani obrazków z odmiennej półki, czyli atrakcyjnego śniegu. Najsłabiej, acz nadal niebrzydko, wypadła krótka scenka ze statkiem na tle spokojnej wody i niebieściutkiego nieba – po prostu tutaj najsilniej objawił się budżet, odstający od największych graczy typu Disney czy Pixar. Co ciekawe, morze dostanie też okazję do estetycznej rehabilitacji, kiedy ujrzymy je nocą i we wzburzonym stanie.

By nie było niejasności – nie ustawiam omawianej pozycji w tej samej lidze co moje najukochańsze filmy animowane. Pomimo tego „Królowa Śniegu 2” rzeczywiście mi się spodobała i z zainteresowaniem śledziłam losy Orma. To wszak bajka z porządnej półki, do której zaliczam warte sprawdzenia tytuły. Jeżeli zatem szukalibyście czegoś do obejrzenia z dzieckiem, pamiętajcie także o tym, co mają do zaoferowania mniej znane wytwórnie, wywodzące się z innych krajów niż amerykańskie kuźnie hitów.



--------------------------------------------------
Tytuł polski: Królowa Śniegu 2 / Królowa Śniegu 2: Powrót Lodowej Krainy
Tytuł oryginalny: Snezhnaya koroleva 2. Snezhnyy korol / Snezhnaya koroleva 2. Perezamorozka
Reżyseria: Aleksey Tsitsilin
Scenariusz: Aleksey Tsitsilin, Roman Nepomnyashchiy, Vladimir Nikolaev, Aleksey Zamyslov
Gatunek: animacja, familijny, przygodowy, komedia
Produkcja: Rosja
Rok produkcji: 2014
Czas trwania: ok. 80 minut

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.