Kimże w ogóle
jestem? Cóż to za facet rzuca pod moim adresem oskarżenia? A może sam ma
nieczyste zamiary? Tego rodzaju pytania niewątpliwie kłębią się w głowie Sarah
Tucker, głównej bohaterki „Bez pamięci”, która – jak słusznie podpowiada tytuł książki
– została dotknięta amnezją. Co istotne, kobieta nie zadowoli się wyłącznie
dumaniem, bowiem podejmie też aktywne działania na rzecz załatania dziur w
swoim umyśle, czy raczej odtworzenia całego dotychczasowego życia. I to nie
tylko dla własnego dobra.
Amerykańska
pisarka Barbara Freethy od początku zasypuje czytelników serią pytań. Wiele z
nich zadaje sama Sarah, która ucierpiała w otwierającym powieść wypadku
drogowym. To zresztą logiczne zważywszy na stan nieboraczki, będącej nawet dla
siebie obcym człowiekiem. Wymagające wyjaśnienia kwestie nie uchodzą również
uwadze innych postaci, w tym przykładowo policji, zdziwionej chociażby faktem,
iż protagonistka podróżowała bez żadnych dokumentów. Szczególnie dużo chce natomiast
dowiedzieć się architekt Jack Sanders, czyli wspomniany we wstępie mężczyzna.
Ponoć bohaterka tworzyła z nim kiedyś szczęśliwy związek, lecz przed paroma
miesiącami zniknęła jak kamfora, zabierając ich malutką córeczkę Caitlyn. Co
gorsza, nie wiadomo, gdzie jest teraz dziecko…
Zaistniałe
okoliczności zmuszają Sarah i Jacka do połączenia sił w celu odszukania
kilkunastomiesięcznej Caitlyn. Tak oto autorka sprawnie mnoży kolejne znaki
zapytania, jakie pojawiają się wraz z węszeniem wokół poszczególnych tropów, a
także z nawiedzającymi panią Tucker przebłyskami wspomnień. Bo nadmienić
trzeba, iż przez umysł kobiety przemkną różne obrazki z przeszłości. Ale jak to
przy urazach mózgu bywa, takie retrospekcyjne skrawki są niczym stopniowo
dorzucane klocki, których nie da się od razu złożyć do kupy. Oprócz tego, nie
zabraknie jak najbardziej realnego zagrożenia, którego obecność zostaje zaznaczona
już w prologu. I mimo że Sarah nic nie pamięta po odzyskaniu przytomności,
szybko domyśla się, że gdzieś czyha niebezpieczeństwo. W końcu nie bez powodu
próbowała uciec i zatrzeć za sobą wszelkie ślady. Prędko też zostaje dobitnie uświadomiona,
iż ktoś nadal pragnie ją skrzywdzić.
Barbara
Freethy zdołała zainteresować mnie przedstawioną na kartach utworu historią, w
czym dodatkowo pomógł lekki i przystępny styl. Wprawdzie nie wsiąknęłam na
amen, lecz byłam wystarczająco zaciekawiona, by chcieć śledzić perypetie bohaterów.
Podkreślić jednocześnie należy, że motywy rodem z kryminału i thrillera zostały
doprawione wyraźnym wątkiem romantycznym. Co więcej, miłosne relacje suną
generalnie łatwym do przewidzenia torem. Zaczynamy zatem od silnej i wzajemnej
nieufności, gdyż zdenerwowany Jack nie waha się na dzień dobry zakwestionować
amnezji Sarah. Zdezorientowaną kobietę także wpierw nachodzą wątpliwości, czy
aby mężczyzna nie wciska jakiegoś kitu. Niemniej wspólne śledztwo zbliży ich do
siebie, a pewne obawy nie przeszkodzą narastającemu pożądaniu. Co się zaś tyczy
fragmentów, kiedy to do akcji wkraczają głównie kryminalne akcenty i tajemnice,
jedne rzeczy częściowo pokryły się z moimi teoriami, podczas gdy inne
przyniosły kilka niespodzianek. Nie wszystkie z tych pomysłów kupiłam bez
zastrzeżeń, ale rozumiem zamysł pisarki, polegający na pójściu ścieżką błędów
młodości.
Choć
oczywisty prym wiodą pani Tucker oraz pan Sanders, amerykańska literatka nie
zaniedbuje dalszego planu, przy czym najbardziej wyróżniają się dwie postacie.
Pierwszą jest Dylan, z zawodu dziennikarz, a prywatnie brat Jacka, pomagający
mu poprzez własne dochodzenie. Druga to dość zagadkowa i obdarzona artystyczną
duszą Catherine Hilliard, która twierdzi, że rozpoznała w Sarah dawną
przyjaciółkę. Co mogę jeszcze dodać? Ano w ramach podsumowania powtórzę, że
mamy tu do czynienia z ogólnie przyjemnym czytadełkiem, zrealizowanym wedle
formuły romantycznego kryminału bądź dreszczowca. Na tle tych książek Barbary
Freethy, które miałam okazję wcześniej przeczytać („Trzy twarze Ewy” i „Wielki
skok”), „Bez pamięci” wypada trochę słabiej, acz sympatykom takiej konwencji
pozwoli odpocząć po ciężkim dniu.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł
polski: Bez pamięci
Tytuł
oryginalny: Silent Run
Autor:
Barbara Freethy
Wydawnictwo:
BIS
Liczba
stron: 384
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.