Szwankujące
zdrowie i inne sprawy dały się ostatnio we znaki, lecz obecnie różne rzeczy powoli
wracają do normy. Najwyższy zatem czas, by pojawił się kolejny odcinek przygodówkowych
wieści, tym bardziej że nie brakowało rozmaitych doniesień. Fani gatunku mają
przecież za sobą chociażby premierę gry Trüberbrook, w której odbędziemy
osobliwą wycieczkę do niemieckiej miejscowości z lat 60. XX w. (póki co na komputerach,
bo dla konsol zarezerwowano późniejszą datę – 17 kwietnia). Ponadto, właśnie
gruchnęła wiadomość o nieodległym nadejściu Heavy Rain, Beyond: Two Souls i
Detroit: Become Human na PC (jako exclusivy dla Epic Games Store). A co jeszcze
wydarzyło się w segmencie gier przygodowych? Poniżej kilka przykładów.
My Brother
Rabbit zmierza na sprzęt mobilny
Pełne
ciepła i uroku My Brother Rabbit, za którym stoi katowickie Artifex Mundi,
ukaże się wkrótce, a konkretnie 18 kwietnia, na urządzeniach przenośnych z
systemami iOS oraz Android (będzie je można nabyć na App Store, Google Play i
Amazon). Decyzja twórców o powstaniu takich wersji jest jak najbardziej
zrozumiała nie tylko dlatego, że producencko-wydawnicze portfolio śląskiej
firmy zdążyło wyraźnie zaznaczyć swoją obecność również na mobilkach. Niewątpliwą
motywacją do takiego posunięcia był wszak fakt, że gra spotkała się z
pozytywnym odzewem, trafiając we wrześniu ubiegłego roku na komputery PC i Mac,
a także na konsole Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch. Sama zresztą dałam
się wtedy oczarować tej wzruszającej wyprawie po świecie dziecięcej wyobraźni,
o czym szerzej pisałam na blogu w recenzji owego point and clicka,
chwaląc opowiedzianą bez słów historię, wciągający gameplay, śliczną grafikę i
piękną muzykę Arkadiusza Reikowskiego.
Someday You’ll
Return z kolejnym zwiastunem
Niezależne
CBE Software z Czech pokazało nowy filmik promujący grę Someday You’ll Return. Ten psychologiczny horror, którego debiut nastąpić
ma w 2019 roku (PC / Steam, PS4, XBO), osadzony zostanie w nastrojowej
scenerii morawskich lasów. Fabuła skupi się tu na perypetiach niejakiego
Daniela, pragnącego odnaleźć swoją córkę Stellę. Dziewczyna uciekła z domu, co
w jej przypadku nie jest pierwszym takim wybrykiem. Ale tym razem poszukiwania
latorośli okażą się dla Daniela trudniejszym doświadczeniem niż zazwyczaj,
zmuszając mężczyznę do odwiedzenia miejsca, które obiecał sobie unikać. Ma to
pewien związek ze wspomnieniami o letnim obozie dla dzieci, gdzie protagonista
pracował przed laty jako instruktor. Prócz rozbudowanej narracji i klasycznej
eksploracji środowiska, Someday You’ll Return zaserwuje graczom takie atrakcje
na gruncie mechaniki jak np. crafting, ziołolecznictwo, obsługa smartfona
bohatera czy system konsekwencji naszych działań.
Bad Dream: Fever na Nintendo Switch
Tak
jak swego czasu zapowiadano, I kwartał 2019 roku zaowocował premierą Bad Dream: Fever w wersji dedykowanej
Switchowi. Mówiąc dokładniej, takowa edycja przygodówki wkroczyła na rynek z
dniem 14 marca. Gra jest drugą komercyjną odsłoną mrocznego i surrealistycznego
cyklu Bad Dream, którego narodziny zawdzięczamy polskiemu studiu Desert Fox. W
tej części rodzimej serii zawitamy do enigmatycznego uniwersum, jakie to
zostało dotknięte atramentową epidemią. Problem jest bardzo poważny, albowiem
efekty choroby nie ograniczają się do zanieczyszczenia scenerii tuszem,
obejmując swym zasięgiem także ofiary śmiertelne. Switchowe Fever zakupimy na Nintendo eShop. Zainteresowanych szczegółami na temat tego tytułu odsyłam do mojej recenzji (tekst o wrażeniach po przejściu wydania pecetowego).
K.O.M.A – groza
w VR na Steam
14
marca zameldował się w sklepie Valve horror
o nazwie K.O.M.A., który to przyrządzony
został z myślą o sprzęcie do wirtualnej rzeczywistości. Propozycja od Enno
Games zabiera odbiorców pod dach opuszczonego szpitala, gdzie przeprowadzano kiedyś
eksperymentalne badania. Myszkując po upiornej placówce, poszukamy różnych
wskazówek i zmierzymy się z zagadkami, które przybliżą nas do odkrycia smutnych
losów pewnego chłopca. Niemniej równie ważne będą też tutaj zakamarki umysłu
postaci, w jaką wcielimy się podczas rozgrywki. Gra, której steamowa karta
mieści się pod tym adresem, oferuje wsparcie dla gogli HTC Vive, Oculus
Rift oraz Windows Mixed Reality.
Last Labyrinth –
nowy trailer i zmiana daty premiery
Parę
dni temu opublikowano w sieci kolejny zwiastun przygodówki Last Labyrinth, nad którą pracuje japońskie studio Amata z Tokio. Odpalając
najświeższy materiał video, warto przy
okazji posłuchać klimatycznej piosenki przewodniej do tego tytułu. Za
skomponowanie utworu odpowiada Hiroki Kikuta, który przyłożył ręce do
soundtracków z takich gier jak dla przykładu Secret of Mana czy Shining Hearts.
Wokalem zajęła się zaś Stefanie Joosten, znana z użyczenia głosu i ciała
zabójczyni Quiet w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Poza tym, niedawno
udostępniony zwiastun informuje o przesunięciu premiery produkcji z wiosny na
lato 2019 roku, co podyktowane jest chęcią lepszego dopieszczenia projektu.
O
Last Labyrinth pisałam pierwszy raz w styczniu na łamach blogowego przeglądu,
kiedy to uruchomiono kickstarterową kampanię dla tejże gry (tak na marginesie,
trwającą do 25 marca bieżącego roku – witryna zbiórki dostępna pod tym odnośnikiem). Pozwolę sobie jednak przytoczyć dziś ponownie parę
podstawowych informacji, zwłaszcza że mamy do czynienia z dobrze rokującym
kawałkiem kodu. To pozycja typu escape room, która skierowana jest do
użytkowników gogli VR (PlayStation VR, Oculus Rift, HTC Vive, Windows Mixed
Reality). Cel gracza polegać ma na wydostaniu się z posępnej i niebezpiecznej
rezydencji. Co istotne, nasze wirtualne alter ego zostanie przykute do wózka
inwalidzkiego, lecz będziemy mogli liczyć na pomoc tajemniczej Katii, z którą porozumiemy
się ruszając głową, a także wciskając włącznik od wskaźnika laserowego.
Wcześniej wspomniany trailer do obejrzenia poniżej.
My Brother Rabbit mnie przekonał. A jeszcze stworzony przez Katowicką firmę! Moje miasto ;)
OdpowiedzUsuńMagiczna gra. Grałam na PC i polecam. :)
Usuń