poniedziałek, 4 maja 2020

"Morderstwo na Korfu", Alek Rogoziński - recenzja


Domenę pisarki Joanny Szmidt, bohaterki powieści pt. „Morderstwo na Korfu”, stanowią romanse, przy których to tworzeniu inspirują ją czasem własne przygody miłosne. Jednakże życiowe doświadczenia mogłyby posłużyć tej kobiecie za źródło natchnienia również wtedy, gdyby zechciała zabrać się za wymyślanie kryminałów. W kolejnej odsłonie cyklu ze swoim udziałem, protagonistka ponownie ląduje bowiem w środku afery z zabójstwem na pierwszym planie. Ale dodać trzeba, iż – jak to u Alka Rogozińskiego, autora jej perypetii – kryminalna intryga została tu z powodzeniem doprawiona sutą dawką humoru, gwarantując czytelnikom niejedną okazję do śmiechu.

„Morderstwo na Korfu” to drugi – po „Ukochanym z piekła rodem” – tom serii, w której główne skrzypce grają wyżej wymieniona literatka oraz jej menedżerka Beata „Betty” Jankowska. W tej części cyklu, Joanna udaje się na grecką wyspę Korfu, a konkretnie do turystycznego miasteczka Dassia i położonego w malowniczej okolicy pensjonatu „Villa Zeus”. Nasza ekspertka od romantycznych historii zamierza spędzić tam urlop, lecz choć unika pisania na wakacjach, wyjątkowo postanawia złamać swoją zasadę z uwagi na termin oddania nowej książki wydawcy. Niemniej kłopoty nie każą na siebie długo czekać, komplikując ustalone wcześniej plany połączenia przyjemnego z pożytecznym. A to dlatego, że Stefanos Matrakis, właściciel ośrodka wypoczynkowego „Villa Zeus”, pada wkrótce ofiarą tytułowego morderstwa. Zabójca najwyraźniej skrywa się zaś wśród 11 pozostałych gości hoteliku, z których każdy mógł mieć motyw, by popełnić zbrodnię. Tymczasem rozbudzony zmysł detektywistyczny nie pozwala Joannie biernie czekać na rozwój wydarzeń, acz znów przyjdzie jej działać z pomocą swojej agentki Betty.

Co najistotniejsze, humor, dzięki któremu debiutancka książka z cyklu zaskarbiła sobie jakiś czas temu moją dużą sympatię, wyczuwalny jest tutaj już od pierwszych stron. Wystarczy przytoczyć serwowaną na początku zabawę słowem „musisz”, kiedy autor napomyka, jak to ludzie zawsze mają coś do zrobienia przed wyjazdem. Wzorem poprzedniczki, znajdziemy zresztą jeszcze więcej dowcipnych akcentów. Bo „Morderstwo na Korfu” jest przede wszystkim komedią, aczkolwiek jednocześnie nie można zapominać, iż taką w kryminalnym wydaniu. Stąd nie zabraknie muśniętych humorystyczną kreską postaci czy opisanych z przymrużeniem oka sytuacji, które mają miejsce zarówno w toku bieżącej akcji, jak i pojawiają się w formie czyichś wspominek (np. wzmianka o pewnych problemach z lękiem Betty przed lataniem). Tradycyjnie plusem są zgrabnie skonstruowane dialogi, ciesząc zabawnymi wymianami zdań oraz ciętymi ripostami. Warto także odnotować obecność popkulturowych odniesień, w tym m.in. do Jabby z „Gwiezdnych Wojen” czy kolacji organizowanych przez panią Bukietową z serialu „Co ludzie powiedzą?”.

Pozostając w sferze nawiązań do popkultury, można powiedzieć, że jedno z takich odwołań niejako roztacza się nad całokształtem powieści. Myślę o aluzjach do twórczości Agathy Christie, których ukoronowaniem jest pewna scena w okolicach finału. Mianowicie ktoś z grona bohaterów wygłosi wówczas swoiste exposé niczym słynny Herkules Poirot, gdyż przemówi do zgromadzonych urlopowiczów i przedstawi wyjaśnienie kryminalnej zagadki, włącznie z tożsamością mordercy. Swoją drogą, nakreślona przez autora intryga wypada w ogólnym rozrachunku przyzwoicie, odpowiednio zgrywając się zarazem z komediowym tonem historii. Doceniam w niej takie rzeczy jak choćby pomysł Joanny na prowadzenie prywatnego śledztwa metodą plotek czy umiejętne podsycanie ciekawości odbiorcy, nim nieszczęsny Stefanos zostanie wyprawiony na tamten świat (nie zdradzające żadnych konkretów strzępki informacji o tajemnicach zabitego Greka i jego gości). Kolejne spotkanie z lekkim piórem Alka Rogozińskiego uważam zatem za udane. Liczę też, iż podobnie będzie z następnymi, skoro pisarz ten zdążył dorobić się miana „Księcia komedii kryminalnej”.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Morderstwo na Korfu
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Melanż
Liczba stron: 304

28 komentarzy:

  1. Cool ...Joanna Szmidt is good at processing words into a series of scary stories and at the same time she has a touch of humor.

    Greetings from me to you.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd się przyznać, ale Rogoziński wciąż przede mną. Już sobie obiecuję i obiecuję, że w końcu przeczytam jakąś jego książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama mam na liście do przeczytania sporo takich autorów, którzy są już znani, a u mnie dopiero czekają, by po raz pierwszy sięgnąć po ich twórczość. Za książki Alka Rogozińskiego też nie od razu się zabrałam. :)

      Usuń
  3. o Alku dużo słyszałam i oglądałam kiedyś wywiad z nim - zabawny facet, więc myślę, że kiedyś po niego sięgnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w końcu sięgnęłam, zaciekawiona specjalizacją autora w komediach kryminalnych. Jak się okazało, póki co nie żałuję. :)

      Usuń
  4. słyszałam o tym autorze wiele, ale jego dzieł nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero 2 jego książki przeczytałam i jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że kolejne też będą fajne. :)

      Usuń
    2. muszę się w końcu zabrać za twórczość tegoż pana;)

      Usuń
    3. A ja będę kontynuować czytanie jego książek, tzn. nie zabiorę się od razu wszystkie, bo wtedy może być przesyt. Po prostu za jakiś czas sięgnę po inną jego książkę, potem przerzucę się dla odmiany na jeszcze innych autorów, by później znów wrócić do prozy A. Rogozińskiego. Tak, by było odpowiednie urozmaicenie. :)

      Usuń
    4. ja jak mam fazę na danego pisarza to czytam jego wszystkie dzieła jak leci:D

      Usuń
    5. Ja zazwyczaj właśnie mieszam i urządzam taki płodozmian, acz zdarza się czasem tak, że sięgam też po 2 lub 3 książki danego autora pod rząd i dopiero wtedy przerzucam się na kolejnego.

      Usuń
  5. Zapowiada się ciekawie, moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobało, podobnie jak poprzedni tom "Ukochany z piekła rodem". Dlatego będę chciała przeczytać inne książki autora. Mam nadzieję, że jego pióro przypadnie Ci do gustu, jeśli też zdecydujesz się sięgnąć po powieści Alka Rogozińskiego. :)

      Usuń
  6. Pierwsza książka jakoś mnie nie do końca porwała, ale na pewno sięgnę po drugą z nadzieją, że będzie lepiej. Mam wielką słabość do komedii kryminalnych. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzednią część też czytałam i mnie się podobała, a w szczególności jej komediowe aspekty. :)

      Usuń
  7. Nie przypominam sobie abym słyszała o tym autorze czy jego książkach..moze tak było a moze zapomniałam. Nie wiem czy sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Mnie z kolei 2 jego książki, które już przeczytałam, spodobały się i pomogły się odprężyć. Dlatego na pewno sięgnę po kolejne pozycje spod pióra A. Rogozińskiego.

      Usuń
  8. Ja jeszcze nie miałam okazji bliżej zapoznac się z twórczością tego autora, chociaż sporo dobrego o nim słyszałam. Książkę na pewno przeczytam, tym bardziej że dzieje się na Korfu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zatem nadzieję, że Tobie również się spodoba ta książka. Miłej lektury. :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. W każdym razie, polecam - rzeczywiście solidna komedia w kryminalnym wydaniu. :)

      Usuń
  10. Komedie kryminalne to chyba jedne z lepszych wersji kryminałów. Bo jakoś wtedy jest zawsze lżej, intryga wydaje się niewyobrażalnie przesadzona i tym samym zabawniejsza. O autorze, jak i o książce, nie słyszałam, ale brzmi na tyle interesująco, że sobie zapisze tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, rzeczywiście można się przy tej książce odprężyć. :)

      Usuń
  11. Pierwszą część mam zamiar przeczytać a myślę, że i drugą będzie warto :) Napisanie dobrej komedii nie jest łatwe a połączenie jej z wątkiem kryminalnym tym bardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja będę chciała przeczytać kolejne książki tego autora. :)

      Usuń
  12. Lubię takie klimaty i chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzedni tom z tej serii, czyli "Ukochany z piekła rodem" też warty uwagi. Innych książek Alka Rogozińskiego jeszcze nie czytałam, ale zamierzam to nadrobić i liczę, że również będą ciekawe. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.