piątek, 29 października 2021

"Milczenie", Tim Lebbon - recenzja

 


Tworząc „Milczenie”, brytyjski pisarz Tim Lebbon zaserwował czytelnikom miks grozy, thrillera ekologicznego i klimatów postapo. Co więcej, jego powieść bardzo udanie łączy stricte rozrywkowe walory oraz trzymającą w napięciu akcję z zatrważającą wizją świata, która jednocześnie skłania odbiorców do gorzkich refleksji.

 

Punkt wyjściowy fabuły stanowi tutaj znalezienie niezbadanej dotąd sieci jaskiń na terenie Mołdawii. Zorganizowana przez Discovery Channel ekspedycja zostaje pokazana na żywo w telewizji, lecz – niestety – początkowa ekscytacja szybko przeradza się w istny koszmar. Wszystko za sprawą kolejnego i znacznie mniej przyjemnego odkrycia. Jaskiniowe wnętrza skrywają bowiem nieznany gatunek śmiertelnie niebezpiecznych, latających istot, które przez miliony lat żyły w izolacji. Co prawda wespy, bo tak właśnie zostają nazwane, nie widzą, ale za to są nad wyraz wyczulone na dźwięk. Zaopatrzone w ostre zęby, wylatują na zewnątrz, by pożerać zarówno inne zwierzęta, jak i ludzi. Na domiar złego, rozmnażają się w niemal błyskawicznym tempie, składając jaja w zwłokach swoich ofiar. A skoro przemieszczają się też z dużą prędkością, nietrudno zgadnąć, iż fala tych stworów zalewa wkrótce całą Europę.

 

Autor szybko przechodzi do sedna i burzy znaną nam codzienność pojawieniem się wesp, przy czym wpierw niejako z dala od głównych bohaterów. A to dlatego, że przedstawiona historia koncentruje się na losach pewnej rodziny, która mieszka w Anglii. 14-letnia Ally i jej najbliżsi praktycznie od razu dowiadują się o wyfruwających z mołdawskich jaskiń potworach, lecz katastrofa ta – z racji dużej odległości – nie dotyka wtedy bezpośrednio owej familii. Po prostu widzą wcześniej nadmienioną transmisję telewizyjną, a początkowo uznają nawet rozgrywającą się przed kamerą masakrę za fragment realistycznego filmu grozy. Bolesne otrzeźwienie następuje jednak po krótkiej chwili, wraz z kolejnymi informacjami, jakie napływają z różnych źródeł. Szok i odsuwanie od siebie problemu ustępują wówczas pola rosnącej świadomości, że groźne stworzenia prędzej czy później dotrą też do brytyjskich wybrzeży, z powodzeniem nadając fabule fatalistyczny nastrój.

 

Zaistniała sytuacja zrodzi w głowach kluczowych protagonistów pomysł, by wyjechać gdzieś z dala od większych skupisk ludzi oraz przyciągającego wespy hałasu. Sami zdają sobie również sprawę, że czeka ich konieczność zachowania ciszy w obliczu nieuchronnego zagrożenia. Po części mają nieco łatwiej od innych, gdyż Ally nie słyszy na skutek pewnego wypadku, a co za tym idzie – jej rodzina potrafi porozumiewać się przy użyciu języka migowego. Niemniej i tak nie będzie im lekko. Grozę, jaką niosą nowe warunki, dodatkowo potęguje wgląd w myśli 14-latki oraz jej ojca o imieniu Huw, z perspektywy których śledzimy tutejsze wydarzenia. Ale nie tylko, bo pan Lebbon okrasił główną akcję szczyptą komunikatów radiowych, wpisów z portali społecznościowych itp. Nie dość, że wstawki te podkreślają istotę wszelkich mediów w życiu współczesnego człowieka, to jeszcze sugestywnie pokazują, z jak ogromnego kalibru kłopotami mamy do czynienia.

 

Brytyjski literat niewątpliwie potrafi przemówić do wyobraźni odbiorcy. Czy to poprzez dobrze oddaną atmosferę osaczenia i nerwówki, czy to dzięki plastycznemu językowi, którym posługuje się, aby poczęstować nas m.in. krwawymi scenami bądź wzmiankami o przygnębiająco opuszczonych terenach. Dramat w skali mikro, za jaki można uznać np. pojedyncze zwierzę zaatakowane przez latające potwory, wstrząsa równie mocno co tragedia na znacznie większą skalę, czyli chociażby płonące miasta. Wespy są zaś czymś w rodzaju rozwścieczonego, pierwotnego zła, przed którym nie da się uciec i które nie bierze jeńców. Ale mimo swej kardynalnej roli nie są jedynym elementem upadku normalnego świata, jak zresztą przystało na postapokaliptyczne realia. Bo w beznadziejnych czasach człowiek nierzadko bywa człowiekowi wilkiem. Desperacja pociąga wszak za sobą ciężkie wybory oraz takie zachowania, których porządni ludzie starają się na co dzień unikać. Ba, związany z wespami ekokataklizm doprowadza nawet do szaleństwa, o czym to traktuje w książce mrożący krew w żyłach wątek pseudoreligijnej grupy Milczących.

 

Nie ukrywam, że podczas lektury zżyłam się z rodziną Abby. Czułam lęk bohaterów i choćby to, jak źle znosili niektóre swoje decyzje. Będąc fanką klimatów postapo, z łatwością wsiąknęłam w wykreowaną przez autora rzeczywistość, zwłaszcza że pióro Tima Lebbona wypadło bardzo dobrze w takiej konwencji. „Milczenie” wciągnęło mnie od pierwszej do ostatniej strony, a otwarte zakończenie, mimo że – przez swój kształt – może wydać się ciut urwane, pasuje do posępnego wydźwięku całości, każącego myśleć o tym, iż nie wiadomo, co przyniesie jutro. Niepewne jutro w takim świecie, gdzie równowaga w naturze została nieodwracalnie zachwiana…

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł polski: Milczenie

Tytuł oryginalny: The Silence

Autor: Tim Lebbon

Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Liczba stron: 368

 

25 komentarzy:

  1. Klimaty w książkach - post apo - bardzo często przewijały się na moim pierwszym blogu. To jest bardzo ciekawy gatunek, wart uwagi :) Serdecznie pozdrawiam, tytuł sobie zapisuję, jeśli będzie w bibliotece, to dam szansę tej książce. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będzie w bibliotece, to naprawdę warto wypożyczyć. Równiez pozdrawiam. :)

      Usuń
  2. Ciekawy tytuł, ciekawy miks gatunkowy. Ja sama ostatnio wolę lżejsze klimaty, ale znam osobę, której ta książka mogłaby się spodobać i na pewno jej polecę "Milczenie" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tej osobie spodoba się owa książka :)

      Usuń
  3. Super, że przeżywałaś te emocje ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam :) to była wciągająca książka. Potwory z jaskiń - dobry pomysł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę chciała kiedyś przeczytać inne książki tego autora :)

      Usuń
  5. Mi się też podobała ta książka, szczególnie wątek sekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że inne książki tego autora również są ciekawe :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawa fabuła, lubię czytać o krwiożerczych bestiach, czy tajemniczych zwierzętach 😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki nie czytałam, ale mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z jednej strony bym spróbowała, czy mnie nie zaskoczy, bo jestem ciekawa, a z drugiej troszkę nie do końca moje klimaty. Przemyślę jeszcze :)
    Pozdrawiam Kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię thrillery, więc bardzo możliwe że zainteresowałaby mnie ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Thriller ekologiczny? Brzmi super! Muszę rozejrzeć się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się ją przeczytać i będziesz zadowolona :)

      Usuń
  11. Ciekawe połączenie. Lubię takie mroczne stwory. Może sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj poczulam sie skuszona. Lubie ten gatunek. Bede miala na uwadze jesli trafie na nia w bibliotece albo w ksiegarni. Ostatnio trafiam na ciekawe tytuly w niezlej cenie w ksiegarni Tania ksiazka.

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.