niedziela, 22 grudnia 2019

From Head to Toe (PC) - recenzja



Choć From Head to Toe poniekąd uderza w nostalgiczne struny, nie uświadczymy tu tak modnej obecnie tendencji, przez którą rozumiem reinterpretowanie klasyków sprzed lat czy częstowanie odbiorcy stosownymi cytatami z zasobów popkultury. W tej darmowej produkcji spod szyldu Party for Introverts chodzi po prostu o refleksyjne chwile i związane z nimi wspomnienia, jakie wywoływać może powrót do dawno nie widzianych, rodzinnych stron.

Grywalna bohaterka, którą jest w omawianym dziś tytule młoda kobieta o imieniu Betty, przybywa do niewielkiego miasteczka, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Nasza protagonistka nie omieszkuje przy tym wykorzystać owej wizyty po to, by spotkać się z Quentinem, najlepszym przyjacielem z czasów licealnych. W każdym razie, para starych znajomych decyduje się na mały spacer po ośnieżonej ścieżce, co stanowi zarazem bardzo dobry pretekst do odbycia wspominkowej rozmowy. I to właśnie w tej ubarwionej konwersacją wędrówce przyjdzie graczom uczestniczyć.

Betty i Quentin rozmawiają w trakcie promenady choćby o minionych wydarzeniach, do czego w niemałym stopniu przyczynia się pokonywana przez nich trasa. Owszem, to krótka, bo około 15-minutowa przechadzka, lecz dokładnie tą drogą niejednokrotnie szli razem przed laty. Nic więc dziwnego, że oboje wracają – poprzez myśli oraz słowa – do przeszłości, zwłaszcza w obliczu długiej nieobecności kobiety. Co zrozumiałe, padną też pytania o bieżącą sytuację kilku osób, których Betty dawno nie widziała. Z jednej strony, bohaterowie zdają się niby gadać o pierdołach. Z drugiej, tego typu spotkania często przecież mają taki charakter. Na dodatek, pojawia się w From Head to Toe temat wspomnień ogółem (m.in. kwestia ich odbierania), a także motyw tęsknoty za tym, co już minęło.


Ten sympatyczny i równocześnie nieco melancholijny obrazek ubrano w szaty interaktywnej historii. Prym wiedzie zatem narracja, ale wykonamy też parę różnych czynności przy użyciu myszki. Generalnie mechaniki nie można nazwać skomplikowaną, acz muszę lekko pokręcić nosem na pewną rzecz. Mianowicie pokuszono się o całkiem oryginalne sterowanie podczas marszu, które to polega na naprzemiennym wciskaniu poszczególnych przycisków gryzonia, najwyraźniej próbując w ten sposób imitować przebieranie nogami (lewa stópka, prawa, lewa itd.). Nie ukrywam, pomysłowe rozwiązanie, tyle że średnio wygodne. Na szczęście, twórcy dorzucili po premierze gry alternatywę w postaci opcji automatycznego spaceru, którą aktywujemy przy pomocy spacji. Włączenie tejże funkcji nie czyni nas jednak biernym widzem, bowiem mamy jeszcze inne interakcje z udziałem myszy (np. rzut śnieżką czy sporadyczne wskazanie dymku dialogowego).

Co do oprawy audiowizualnej, muzyczna warstwa tytułu daje radę jako nastrojowe tło, lecz w kwestii dźwięku na czoło wysuwa się według mnie angielski voice acting. Po pierwsze, doceniam już sam fakt, iż twórcy z niezależnego Party for Introverts nie poprzestali wyłącznie na napisach. Po drugie, nagrane głosy brzmią rzeczywiście solidnie, co dodatkowo cieszy. Z kolei dwuwymiarowa grafika, którą okraszono urokliwie spadającymi płatkami śniegu, stawia na stosunkowo prosty, aczkolwiek schludny i do tego stonowany kolorystycznie styl. Swoją drogą, ciekawie wypadają bardzo delikatne uśmiechy na twarzach protagonistów, jakie skojarzyły mi się trochę z obliczem słynnej Mony Lisy. Sądzę, że taka mina pasuje do bliskich sobie ludzi, którzy nie widzieli się ładny szmat czasu i jednocześnie nie należą do nadmiernie ekspresyjnych osób. Wprawdzie żartują między sobą, a ponadto nie żałują wzajemnych serdeczności, ale towarzyszy temu jakby subtelna doza nieśmiałości.


Podsumowując, From Head to Toe jest niedługim, ale przyjemnym w ogólnym rozrachunku doświadczeniem, które traktuje o nostalgicznym spoglądaniu wstecz. Co szczególnie istotne, deweloperzy z powodzeniem posłużyli się wyważonymi emocjami, zaś obrana estetyka zgrabnie podkreśla swoistą aurę intymności. Innymi słowy, rzecz ku zadumie, którą podano bez zbędnego zadęcia.



------------------------------------------------

Grę w wersji PC można pobrać za darmo m.in. na platformie Steam:

14 komentarzy:

  1. taka ta kreska urocza nieporadna;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a powiem Ci że mi też:) takie coś innego:)

      Usuń
    2. No i ładnie się komponuje z taką obyczajową miniaturką. :)

      Usuń
  2. Nie wiem czy jestem całkowicie przekonana do tych krótkich historyjko-gierek. Nie mniej klimacik jest :) A jeżeli chodzi o granie w święta to może lepiej poświęcić temu tylko te 15 min albo i wcale :)
    Wesołych świąt życzę spędzonych w rodzinnym gronie, pełnych miłości. A w Nowym Roku spełnienia wszelkich marzeń :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie czasami sięgam po takie krótkie gry, jak czasu mało na granie, a chęci są. Jednak liczę, że w święta uda się też pograć w coś dłuższego - po prostu na raty będę to przechodzić. :)

      Dziękuję za piękne życzenia. Tobie również życzę zdrowych i radosnych świąt. Oby ten czas upłynął Tobie oraz Twoim bliskim w przyjemnej atmosferze, a Nowy Rok niech obfituje w sukcesy i inne powody do zadowolenia. :*

      Usuń
  3. Ciekawy post! Pozdrawiam i życzę wesołych świąt!^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo. Również pozdrawiam. Życzę także radosnych świąt i wielu mile spędzonych chwil w tym czasie, a w Nowym Roku samych wspaniałości oraz sukcesów. :)

      Usuń
  4. Fajnie, że głosy są solidne :D
    Wesołych Świąt! Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia i również życzę zdrowych, spokojnych oraz mile spędzonych świąt. Do tego wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Rozumiem, może następnym razem trafi się coś, co bardziej Cię przekona. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.