wtorek, 21 kwietnia 2020

"Tajemnica klejnotu Nefertiti", Agnieszka Stelmaszyk - recenzja


Agnieszka Stelmaszyk rozpala w I tomie „Kronik Archeo” zew archeologicznej przygody, za którym to ochoczo podążyłyby młodociane wersje takich postaci jak Indiana Jones czy Lara Croft. Podkreślić przy tym trzeba, że „Tajemnica klejnotu Nefertiti”, bo tak właśnie zatytułowano otwierającą serię książkę, nadzwyczaj zgrabnie brata literacką rozrywkę z porcją wartościowych treści na temat starożytnego Egiptu.

Ania i Bartek to dzieci pary archeologów – państwa Ostrowskich, które jednocześnie same pasjonują się historycznymi zagadkami. Nie zalewają się zatem łzami, gdy czeka ich nagła podróż do Egiptu, by dołączyć do uprzednio tam wezwanych rodziców. Do tego protagoniści spotykają na miejscu zaprzyjaźnione dzieciaki z Anglii – Mary Jane, Jima i Martina Gardnerów, których ojciec pracuje jako egiptolog, a matka jest z zawodu konserwatorką zabytków. Cała wyprawa ma zaś związek ze znalezieniem nieznanego dotąd grobowca w Amarnie. Zanim jednak Ostrowscy stawiają się wraz z Gardnerami na terenie tamtejszego obozu archeologicznego, obie familie zaliczają wpierw przystanek w kairskim hotelu, gdzie na drodze dziatwy z Polski i Anglii pojawi się pewna starsza pani – lady Ginevra Carnavorn. To zresztą za jej sprawą młodzi bohaterowie przystąpią do poszukiwań tytułowego klejnotu Nefertiti, kiedy będą już w rejonie wiadomych prac wykopaliskowych. I jak łatwo przewidzieć, w przedstawionej tutaj opowieści nie zabraknie też zachłannych niemilców, pragnących położyć łapska na starożytnych skarbach.

Agnieszka Stelmaszyk, która specjalizuje się w literaturze dla dzieci i młodzieży, przybliża losy protagonistów przy użyciu nieskomplikowanego języka. Co więcej, przystępny w odbiorze styl posłużył do nakreślenia angażującej i zarazem lekkiej fabuły, jaka to powinna przypaść do gustu fanom przygodowych historii z archeologicznym motywem przewodnim. Dodam, że sprawne tempo akcji nie przeszkodziło w stosownym zaprezentowaniu kluczowych postaci. Przyznam też, iż polubiłam ciekawe świata dzieci z obu rodzin, ekscentryczną staruszkę Ginevrę czy Ofelię Łyczko – opiekunkę rodzeństwa Ostrowskich. Oprócz tego, doceniam umiejętne łączenie fikcji literackiej z edukacyjnymi akcentami. Zdecydowany prym w serwowaniu kształcących pierwiastków wiodą natomiast ramki, które wzbogacają tzw. treść właściwą, czyli stricte fabularną warstwę. Zawierają one rozmaite pojęcia i inne informacje, dotyczące – jak napomknęłam na wstępie – głównie starożytnego Egiptu. Z jednej strony, takowe przemycanie wiedzy przybiera pod pewnymi względami encyklopedyczną formę. Z drugiej, autorka zrobiła to w ciekawy sposób, doprawiając tego typu wstawkami klasyczną, czytelniczą rozrywkę.

Co istotne, na pochwałę zasługuje ponadto przepiękne wydanie powieści, dzięki któremu książka zyskuje duży plus już przy pobieżnym rzuceniu okiem na zawartość. Pomijając twardą i atrakcyjną graficznie okładkę, dostajemy urodzaj ślicznych, kolorowych, a także szczegółowych ilustracji, za jakie odpowiada Jacek Pasternak. Dopasowane do bieżącej akcji obrazki wprost nie pozwalają oderwać od siebie oczu, świetnie oddając klimat pokazywanych akurat miejsc. Czy to – przykładowo – chodzi o scenę porannej pobudki w polskim domu Ostrowskich, gdzie jasne i pogodne barwy sygnalizują słoneczny początek dnia. Czy o pachnące antycznym majestatem piramidy, ciasną uliczkę na kairskim targu, czy też o elegancki hotel w stolicy Egiptu. Na tym, swoją drogą, nie kończą się cieszące oczy elementy, które obejmują również m.in. wspomniane wcześniej ramki z różnymi ciekawostkami tudzież fragmenty stylizowane na ręcznie zapisane kartki z księgi o nazwie „Kroniki Archeo” (notatki sporządzane przez dziecięcych bohaterów).

„Tajemnica klejnotu Nefertiti” podzielona jest na dość krótkie rozdziały, ale to kolejna zaleta. Nie tylko w kontekście literatury dziecięcej, lecz także w szerszym zakresie, przez jaki rozumiem zwiększanie chęci czym szybszego przerobienia następnej porcji utworu. Poza tym, lektura staje się też jeszcze bardziej płynna za sprawą wszelkich aspektów wizualnych, w zestawieniu z którymi śledzona historia nabiera wymiarów czegoś na wzór przeżycia. Konstrukcja całokształtu sprzyja bowiem doświadczeniu ekscytującej przygody, w jakiej to biorą udział Ania, Bartek, Mary Jane, Jim oraz Martin. Ba, na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że przy perypetiach protagonistów mogą dobrze bawić się również dorośli odbiorcy. Dlatego sama z przyjemnością sięgnę po dalsze części cyklu, a pierwszą odsłonę „Kronik Archeo” oczywiście polecam.



-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Tajemnica klejnotu Nefertiti
Cykl: Kroniki Archeo
Autor: Agnieszka Stelmaszyk
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Liczba stron: 240

24 komentarze:

  1. mój lubi takie książki myślę że by przeczytał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobało. Niby książka dla dzieci, ale tematyka to zdecydowanie moje klimaty. Stąd będę chciała kontynuować moją przygodę z cyklem. :)

      Usuń
    2. czasem książki dla dzieci mocno wciągają:D

      Usuń
    3. Dokładnie, już niejeden raz zdarzyło się tak, że takie lektury sprawiły mi frajdę. :)

      Usuń
  2. Popieram książki dla dzieci, które w ciekawy sposób czegoś uczą i zaciekawiają światem. Sama czasami po nie sięgam :) Tytuł już mi się nie raz obił o uszy. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze mną jest podobnie, jeśli chodzi o książki dla dzieci. Co do "Kronik Archeo", seria ta zainteresowała mnie akurat głównie z uwagi na tematykę i jak się okazało, było warto. Mam więc nadzieję, że Tobie również się spodoba. :)

      Usuń
    2. Również popieram😉

      Usuń
  3. Za dziecka zaczytywałam się w podobnych tytułach, świetna zabawa dla młodego czytelnika ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci na pewno będą zadowolone z tej książki, ale w przypadku dorosłych też jest niemała szansa na miłą lekturę, jeśli chodzi o ów konkretnych tytuł. A zwłaszcza wtedy, kiedy ktoś bardzo lubi takie przygodowe historie z historycznymi zagadkami. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  4. Czytałam ktorąś część - nie pamiętam którą. Jak dla mnie bez rewelacji ale czytało się dobrze. Cieszę się ze powstają książki i komiksy które w treści przemycają takie ciekawostki i wiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki dla dzieci i młodzieży to coś, po co często sięgam. Zwykle obfitują w przygody, przekazują wartości, ale również bawią i uczą, w tym przypadku np. o kulturze Egiptu. Jak tylko książka wpadnie w moje ręce, przeczytam bez wahania!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam jak sięgnęłam po ten cykl jakiś czas temu, ale już wtedy nie wpasowywałam się w target wiekowy, więc odpadłam po paru tomach. Myślę, że znacznie bardziej bym ją doceniła za dzieciaka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie z kolei bardzo spodobał się ten pierwszy tom, mimo że nie jestem w docelowej, dziecięcej grupie odbiorców. :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.