sobota, 29 sierpnia 2020

VARSAV Game Studios wydawcą The Path of Calydra i Everdream Valley

 

Polskie VARSAV Game Studios, która ma na producenckim koncie Bee Simulator z 2019 roku, rozszerzyło swoją działalność o współpracę z innymi zespołami deweloperskimi. Ta rodzima firma ogłosiła bowiem przygarnięcie pod swoje wydawnicze skrzydła dwóch gier. Jedną z nich jest platformowo-przygodowe The Path of Calydra, nad którą pracuje brazylijskie studio FinalBoss. Natomiast drugim z owych projektów jest tytuł tworzony przez olsztyńskie Mooneaters, a mianowicie Everdream Valley. Hybryda gatunkowa, która zbrata ze sobą cechy gier przygodowych, RPG i sim. Obie wyżej wymienione pozycje zmierzają na komputery PC, lecz nie podano jeszcze precyzyjnych dat premiery. Za to już teraz widać, że zapowiadają się nader zacnie.

 

The Path of Calydra

The Path of Calydra, w przypadku którego VARSAV Game Studios jest nie tylko wydawcą, ale i wspiera brazylijską ekipę jako koproducent, to propozycja wręcz emanująca magiczną atmosferą. Pierwsze skrzypce w przedstawionej historii gra nieśmiały chłopiec o imieniu Matheus. Główny bohater nie ma łatwego życia w szkole, co jest zasługą przykrego zachowania innych uczniów, regularnie dokuczających nieborakowi. Jednakże los zaskakuje go pewnego dnia nieoczekiwaną odmianą. Wszystko za sprawą enigmatycznej istoty zwanej Calydrą, która to zabiera młodziana do fantastycznego uniwersum Calysgore. Tam zaś trzeba odnaleźć cztery kryształy żywiołów, co nie należy do banalnych zadań. Niemniej moc Calydry obdarzy Matheusa, a właściwie jego szkolny plecak, nadnaturalnymi atutami, pozwalając protagoniście choćby oddychać pod wodą czy latać.

 


Chłopięce zmagania, które będą mieć na celu zdobycie niezwykłych kryształów i późniejszy powrót do domu, ubrane zostaną w szaty ślicznej, kolorowej gry platformowo-przygodowej. Nie zabraknie zatem okazji do skakania, biegania czy wspinaczek. Co więcej, niebagatelna rola przypadnie tu magicznie podkręconemu plecakowi bohatera. Dzięki czarom Calydry przedmiot ten zyska możliwość zmiany kształtu oraz wpływu na przebieg rozgrywki. Kluczowym aspektem gry będą też cztery żywioły, których moc odciśnie swoje piętno na napotykanych łamigłówkach, strzegących tajnych przejść i dostępu do różnorakich skarbów. Warto ponadto nadmienić, iż wyprawa Matheusa zaserwuje protagoniście swoistą lekcję odwagi, niejednokrotnie stawiając go naprzeciw niebezpiecznych strażników Calysgore. Steamowa witryna produkcji mieści się pod tym adresem.

 

 

Everdream Valley

Z jednej strony, Everdream Valley od Mooneaters zdaje się traktować po prostu o prozie życia, bo o wiejskich wakacjach pewnego dziecka u jego dziadków. Z drugiej, taka codzienność w sielskim otoczeniu potrafi przecież ująć niewymuszonym urokiem, stanowiąc zarazem czarującą alternatywę dla wielkomiejskiej wrzawy. Do tego owe rustykalne realia przemycić też mają – w ujęciu rodzimych deweloperów – domieszkę magii. I to nie tylko dzięki bardzo przyjemnej dla oczu i optymistycznie nastrajającej oprawie wizualnej. Ale po kolei. Gwoli ścisłości, Everdream Valley przybliży nam perypetie jedenastoletniego chłopca, który spędza lato na farmie u dziadków. Co ważne, pobyt w dolinie, gdzie ulokowano owe gospodarstwo, nie poskąpi smykowi możliwości do nacieszenia się świeżym powietrzem, a także do koncentracji na rozmaitych czynnościach.

 


Podczas zabawy przyjdzie nam tutaj pełnić funkcję Młodszego Farmera, wykonując swoje obowiązki w rytm miksu gry przygodowej, symulacyjnej i rolpeja. A czym konkretnie się zajmiemy? Za dnia będziemy przede wszystkim pomagać starszym krewnym w ogarnianiu prac gospodarczych, np. szukać dziur w ogrodzeniu czy opiekować się zwierzętami i uprawami. Nieocenionym wsparciem okażą się przy tym towarzyszący nam pies oraz mieszkający na farmie kot, ale pod warunkiem, że odpowiednio o to zadbamy. Szczekającego czworonoga powinniśmy wyszkolić najpierw tak, aby zaganiał owce i przepędzał wilki. Tymczasem kot początkowo nie będzie nas darzyć sympatią, lecz gdy zyskamy jego przyjaźń, mruczek przystąpi m.in. do rozwiązywania problemów z myszami. Oprócz tego, będziemy mogli chociażby zbudować upragniony domek na drzewie, a droga do realizacji owego marzenia ma wieść przez odhaczanie misji fabularnych, zapewniających nagrody w postaci potrzebnych materiałów i funduszy. Noce w Everdream Valley nabiorą zaś fantastycznego charakteru, gdyż czekające we śnie minigierki pozwolą przybrać formę różnych zwierząt. Więcej informacji na steamowej karcie produktu.

 

 

20 komentarzy:

  1. Myślę, że druga gra bardziej przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, screeny pokazują tą magię. Taki nieco baśniowy świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie gry wyglądają ślicznie. Czuć tu taki klimat, który pozwoli oderwać się od codziennych problemów. :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mnie obie oczarowały pod względem wizualnym i gdybym miała wybrać jedną do zagrania w pierwszej kolejności, to ciężko byłoby mi się zdecydować, zwłaszcza że każdy z tych tytułów oferuje też ciekawą dla mnie mechanikę. :)

      Usuń
  4. Obydwie gry dosyć ciekawie się zapowiadają.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie zdecydowanie pierwszy tytuł :) Coś czuję, że nawet moja starsza córka by się wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tych grach fajne jest też to, iż zapowiadają się na produkcje dla graczy w każdym wieku. :)

      Usuń
  6. hmmm... ja wiem... jakoś tak nijak... ale może to błędne odczucie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, czasami też tak bywa. Akurat te propozycje, póki co, Cię nie przekonały. :)

      Usuń
    2. tak :) będę czekać na inne :)

      Usuń
  7. Obie zapowiadają się świetnie moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. podobają mi się obie:) takie kjut:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie bardzo przyjemnie wyglądają <3 Pierwsza tak magicznie druga tak sielankowo :)

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.