poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #218

 

Walka o przetrwanie w najprawdziwszym koszmarze, tajemnice pewnego archeologa w komediowo-pirackiej polewie, surrealistyczna dola nietypowego insekta oraz indyjska opowieść o sile matczynej miłości. Tak w telegraficznym skrócie można podsumować niniejszy przegląd wieści z przygodówkowego poletka.

 

DARQ – nowe DLC i konsolowe wersje w drodze

Studio Unfold Games z Los Angeles pracuje obecnie nad The Crypt, czyli drugim, darmowym dodatkiem do swojej gry logiczno-przygodowej DARQ, której pierwotny debiut nastąpił w sierpniu ubiegłego roku, na komputerach z Windowsem. Ale nie tylko w tym temacie owa mroczna pozycja dała o sobie niedawno znać, bo zapowiedziano też konsolowe porty, przygotowywane dzięki umowie z krakowskim wydawcą Feardemic (spółka zależna od polskiego Bloober Team, stojącego m.in. za cyklem grozy Layers of Fear). Nowa zawartość dodatkowa dla pecetów powinna ukazać się pod koniec 2020 roku, podobnie jak DARQ: Complete Edition na konsolach, obejmujące „podstawkę” i oba DLC. A o które dokładnie urządzenia produkcja ta powiększy swój zasięg? Xbox One, Xbox Series X, PlayStation 4, PlayStation 5, Nintendo Switch.

DARQ to utrzymany w sugestywnym, ponurym klimacie tytuł o perypetiach młodocianego Lloyda, który utknął w fazie świadomego snu. Na domiar złego, chodzi o koszmar, z jakiego to biedny chłopak nie może się prędko wybudzić. Stąd nieboraka czeka szkoła przetrwania w tym śmiertelnie niebezpiecznym uniwersum, gdzie musi zmierzyć się z własnymi lękami i równocześnie zrozumieć znaczenie otaczającej go rzeczywistości. Kluczem do przeżycia będzie ponadto nauka swoistej kontroli sfery snów, co pociąga za sobą naginanie praw fizyki oraz logiki, a także igranie z grawitacją. Co się tyczy DLC, w pierwszym, opatrzonym nazwą The Tower, Lloyd powraca do upiornego świata, by zgłębić sekret pełnej łamigłówek wieży. Z kolei drugie rozszerzenie – The Crypt, które jest aktualnie tworzone, zaserwować ma nam jeszcze więcej treści, bardziej skomplikowane wyzwania, plus nowości na gruncie mechaniki, na czele z możliwością przełączania się pomiędzy głową bohatera a resztą jego ciała.

 

 

Willy Morgan w sprzedaży

Zgodnie z ostatnimi zapowiedziami, światło dzienne ujrzała 11 sierpnia klasyczna przygodówka Willy Morgan and the Curse of Bone Town. Producentem tego point and clicka jest imaginarylab, a wydawcą firma VLG Publishing, która pełni ową funkcję wspólnie z WhisperGames. Według oficjalnych informacji, fabułę gry utkano zarówno z pierwiastków komediowych, jak też fantastycznych, muskając przy okazji pirackie klimaty delikatną domieszką nowoczesności. Tytułowy Willy, którego poczynaniami pokierujemy w trakcie zabawy, jest synem słynnego archeologa Henry’ego Morgana. Ojciec chłopca zniknął w enigmatycznych okolicznościach dekadę temu, lecz właściwa akcja da nam szansę na rozwikłanie owej tajemnicy. A to dlatego, że zagadkowa wiadomość od zaginionego przed laty naukowca zaprowadzi Willy’ego wprost do osobliwego miasteczka piratów Bone Town. W ramach ciekawostki dodam, iż twórcy powołują się na inspirację gatunkowymi hitami pokroju Monkey Island. Gra wyszła na pecetach i można ją zakupić poprzez Steama bądź GOGa.

 

 

Metamorphosis już na komputerach i konsolach

12 sierpnia miała miejsce premiera gry Metamorphosis, która zaprojektowana została przez warszawskie studio Ovid Works. To logiczno-przygodowa produkcja z elementami zręcznościowymi, a jej fabuła, wraz z wykreowanym na potrzeby tytułu światem, czerpie z literackiej twórczości Franza Kafki. Wcielimy się tu w niejakiego Gregora, którego poranna pobudka częstuje pewnego dnia zaskakującym i szokującym wręcz odkryciem. Oto bowiem mężczyzna zauważa, że jego życie uległo diametralnej transformacji. Wprawdzie przyjaciel Grześka o imieniu Joseph został akurat aresztowany i będzie potrzebować pomocy, ale najgorszym problemem jest coś zupełnie innego…

Gwoli ścisłości, grywalny bohater dosłownie przeistacza się w małego robaka. By więc móc cokolwiek zdziałać w kwestii kłopotów uwięzionego kumpla, Gregor musi wpierw chociażby poznać przyczyny swojej przemiany, która to dodatkowo nadaje zwiedzanemu otoczeniu iście surrealistycznych kształtów. Obserwując środowisko z pierwszoosobowej i – na dokładkę – owadziej perspektywy, stawimy czoła różnym zagadkom środowiskowym, zaś w pokonywaniu napotykanych przeszkód niejednokrotnie przydadzą się lepkie kończyny protagonisty. Metamorphosis zadebiutowało jednocześnie na kilku platformach: komputerach PC i konsolach PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.

 

 

Attentat 1942 na mobilkach

Tegoroczne wakacje zaprocentowały nadejściem mobilnych wcieleń narracyjnej przygodówki Attentat 1942, za opracowanie której odpowiada czeskie studio Charles Games z siedzibą w Pradze. Owa niezależna propozycja bierze na warsztat temat II wojny światowej, a także wątek nazistowskiej okupacji okiem ocalałych. Odbiorcy zostaje natomiast przydzielona rola postaci, która to aktywnie zainteresuje się rodzinnymi sekretami z przeszłości. Mówiąc konkretniej, chodzi o ewentualne związki dziadka naszego wirtualnego alter ego z ruchem oporu i potencjalne uczestnictwo krewnego w zamachu na zbrodniarza wojennego Reinharda Heydricha. By dociec prawdy, gracz skontaktuje się zatem z żyjącymi jeszcze świadkami dawno minionych wydarzeń. Zaznaczyć zarazem należy, iż Attentat 1942 operuje zróżnicowanymi formami przekazu. Prócz minigierek, znajdziemy tu interaktywne komiksy, filmowe wywiady i zdigitalizowane materiały archiwalne. Bądź co bądź, z tą nietuzinkową produkcją mogą teraz zaznajomić się bliżej nie tylko użytkownicy systemu iOS, lecz również Androida.

 

 

Przenośna Darkarta na Androidzie

Na koniec chciałabym poświęcić parę słów pewnemu tytułowi, w przypadku którego zadziało się wprawdzie coś nowego już jakiś czas temu, ale który wciąż o sobie przypomina w owej sprawie i niewątpliwie zasługuje na uwagę. Mowa o reprezentującej gatunek HOPA grze Darkarta: A Broken Heart's Quest od indyjskiego studia Tuttifrutti Interactive. Ta casualowa produkcja, która brata point and clickową formułę ze scenami hidden object, zagościła w 2017 roku na moim komputerze, dostarczając wtedy wielu pozytywnych wrażeń. W każdym razie, warto wiedzieć, że 2020 rok przyniósł premierę mobilnego wydania Darkarty, przeznaczonego dla sprzętu z systemem Android.

Ekipa Tuttifrutti nadal zresztą promuje tę najświeższą, przenośną edycję, która to ukazała się na Google Play jako wczesnodostępowa pozycja (Early Access). A o czym w ogóle opowiada A Broken Heart’s Quest? O wzruszających losach Mary, która udaje się do Indii wraz ze swoimi bliskimi – mężem Jamesem i córeczką Sophią. Niestety, dziewczynka zostaje porwana przez nieśmiertelnego Darkartę. Mary jest jednak gotowa na wszystko, by odzyskać swoją latorośl. Zdeterminowana matka wyrusza więc w niebezpieczną podróż, którą z powodzeniem przystrojono mistycznym klimatem i elementami lokalnego kolorytu. Więcej informacji o tej intrygującej HOPCE można znaleźć w recenzji wersji PC na moim blogu.

Darkarta: A Broken Heart's Quest - screen z wersji PC

26 komentarzy:

  1. kurcze i znowu wszystko mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I każda gra inna, mimo że wszystkie posiadają mniej bądź bardziej przygodówkowe cechy. :)

      Usuń
    2. ja lubię przygodówki:) fajne, lekkie nie krwiste:)

      Usuń
    3. Też lubię takie lekkie tematycznie pozycje. :)

      Usuń
  2. Pierwsza najbardziej mnie zainteresowała. Jak słyszę motyw snu, to od razu wzbudza moją ciekawość ^^. Fajny klimacik też się wydaje, jaki mroczny. W ostatniej też śliczna grafika. Gdyby jeszcze mieć czas na granie. Ostatnio nie mam nawet na blogi i czytanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że niebawem uda Ci się zagospodarować więcej wolnego czasu na relaks przy książce, grze lub filmie.

      Usuń
  3. Takie różne klimaty... pierwsza mroczna

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnia całkiem fajnie się prezentuje :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grałam w wersję PC i bardzo mi się ta gra podobała. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  5. Ostatnia pozycja najbardziej mnie zaciakawiła😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pecetowa wersja swego czasu mnie urzekła. Jedna z moich ulubionych HOPEK. :)

      Usuń
  6. Najmocniej kusi "Metamorphosis" - jakoś tak zarówno grafika, jak i pomysł trafia do mnie najbardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specyficzna produkcja, ale w tym właśnie tkwi jej urok. :)

      Usuń
  7. Tym razem każda mnie zainteresowała, choć chyba metamorphosis naj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z gier w sumie zupełnie inna, mimo że wszystkie posiadają w sobie mniej bądź więcej przygodówkowych cech. :)

      Usuń
  8. Attentat 1942 to brzmi bardzo ciekawe. Jeszcze nie spotkałam się z czymś takim. Uwielbiam gdy jest jakaś tajemnica, a jeśli dodamy do tego zagadki i quizy to już jestem kupiona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gra też powinna zainteresować osoby, które pasjonują się tematem II wojny światowej. :)

      Usuń
  9. Przygodowki są najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.