poniedziałek, 31 sierpnia 2020

"Krótkowzroczna żyrafa", A. H. Benjamin, Gill McLean - recenzja

„Krótkowzroczna żyrafa” to napisana z dowcipnym zacięciem i zarazem mądra historyjka o tym, że nie powinniśmy wstydzić się własnych niedoskonałości ani takich przedmiotów, których używanie jest wskazane w przypadku różnych problemów zdrowotnych. Bo pewne specjalne środki, jakie to mają pomóc w normalnym funkcjonowaniu, nie stanowią przecież dodatkowej przeszkody, a wręcz przeciwnie – faktycznie łagodzą skutki konkretnych dolegliwości, czyniąc nasze życie lżejszym.

Żyrafa, którą poznajemy bliżej na kartach utworu autorstwa A. H. Benjamina i Gill McLean, nie może pochwalić się zdrowymi oczami. Ale mimo że wzrok głównej bohaterki pozostawia wiele do życzenia, ta poniekąd lekceważy ów fakt i nie ma najmniejszej ochoty założyć okularów, usprawiedliwiając swoją decyzję kwestiami estetycznymi. Zupełnie nie chce zatem słuchać rad szczerze przejętych jej losem przyjaciół, czyli innych zwierząt, które generalnie reprezentują tutaj tzw. głos rozsądku. W zamian uparta protagonistka woli wymyślać coraz dziwaczniejsze sposoby, by teoretycznie zabezpieczyć się przed takimi kłopotliwymi sytuacjami, na jakie to jest nieuchronnie narażona z uwagi na swoją krótkowzroczność. Tyle że – no właśnie – praktyka pokazuje coś zgoła odmiennego i więcej ze wszystkich żyrafich pomysłów szkód niż pożytku.

Przyznać trzeba, że wpadki tytułowej bohaterki wypadają pociesznie, służąc za dobre źródło komizmu sytuacyjnego. Żyrafa próbuje bowiem różnorakich sztuczek, byle tylko uniknąć okularów. Sęk w tym, iż – jak już sygnalizowałam – wszelkie wymyki protagonistki są rzeczywiście kuriozalne. Bo zamiast postawić na wiadome, najlepsze i jednocześnie najprostsze rozwiązanie, nieboraczka zaczyna paradować przystrojona w coraz więcej rozmaitych rekwizytów (m.in. w dzwonek czy poduszkę), przez co dopiero wtedy wygląda niczym istne indywiduum z galerii osobliwości. Nie dość, że naraża się na śmieszność, to i tak nie omijają jej kolejne urazy, np. bolesny kontakt z kolcami. Żyrafa zwyczajnie robi więc sobie krzywdę, odmawiając sięgnięcia po okulary. Oprócz tego, w trakcie lektury padnie także inny, trafny argument. Mianowicie chodzi o to, iż szkła na oczach nie rzutują negatywnie na naszą aparycję, zwłaszcza w obliczu możliwości doboru ładnych oprawek.

Owszem, przedstawione scenki mają – pod pewnymi względami – dość wyolbrzymiony charakter, ale dzięki temu są zrozumiałe dla dziecka. Nie należy ponadto zapominać, że takowa forma prezentacji niewątpliwie zostanie uznana przez małolatów za atrakcyjną, dostarczając zarówno powodów do szerokiego uśmiechu, jak też do cennych refleksji. W łatwym i pozytywnym odbiorze tej krótkiej, acz bardzo sympatycznej pozycji pomogą także duży druk oraz śliczne, kolorowe ilustracje, które hojnie przyozdabiają skromną ilość tekstu. Na końcu tej książeczki znajdziemy zaś aktywizujący dodatek pod postacią kilku tematów do pogadanki, jaką to można odbyć potem z młodziutkim czytelnikiem, mniej bądź bardziej poruszając się w obrębie problematyki „Krótkowzrocznej żyrafy”.

 

 

-------------------------------------------------------------------

Tytuł polski: Krótkowzroczna żyrafa

Tytuł oryginalny: The Short-Sighted Giraffe

Autorzy: A. H. Benjamin, Gill McLean

Wydawnictwo: Zielona Sowa

Liczba stron: 24

 

18 komentarzy:

  1. Bardzo fajna wydaje się ta książeczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I taka też jest - przyjemne połączenie rozrywki z mądrym przekazem. :)

      Usuń
  2. Bardzo fajna propozycja dla dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
  3. dla młodych czytelników bardzo urocza pozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze spodobac sie mojej córce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile dobrze pamiętam, pisałaś kiedyś na swoim blogu, że Twoja córka lubi żyrafy. :)

      Usuń
  5. Książka super się prezentuje :D Na pewno młodszym osobą się bardzo spodoba :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla dzieci w sam raz. To bardzo ładna książeczka. Również pozdrawiam. :)

      Usuń
  6. Moje dzieci uwielbiają takie książeczki. Mamy już całkiem niezłą kolekcję. A jak historyjki krótkie i kolorowe obrazki to idealne do wspólnego czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie perypetie żyrafy też zapewne przypadłyby im do gustu. :)

      Usuń
  7. Gdzie można zamówić książeczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest nowość, więc obecnie może być trudniej z dostępnością. Zawsze jest jednak szansa, że w jakiejś księgarni zostały jeszcze pojedyncze egzemplarze. Ewentualnie w antykwariatach. No i oczywiście można sprawdzić, czy nie ma tej książki w lokalnych bibliotekach. Sama zresztą przygotowałam tekst na bazie egzemplarza wypożyczonego z jednej biblioteki.

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.