Na IV kwartał
2020 roku zapowiedziana została premiera gry Chains of Fury. Polskiego FPS-a z
komiksową grafiką i mnóstwem okazji do intensywnej rozwałki, w ramach której będzie
można nie tylko rozprawiać się z wrogami, lecz również niszczyć elementy
otoczenia. Tytuł ten zmierza na PC oraz Nintendo Switch, aczkolwiek
niewykluczone, że w późniejszym terminie trafi też jeszcze na inne konsole.
Chains
of Fury to projekt współtworzony przez warszawskie zespoły deweloperskie z Art
Games Studio S.A. i Cobble Games. Wydaniem tejże gry zajmie się natomiast inna
firma z siedzibą w stolicy – Gaming Factory S.A. Co ciekawe, do narodzin owej
produkcji przyczyniły się takie źródła natchnienia jak m.in. serie komiksów o
Lobo oraz Hellboyu. Tego rodzaju inspiracje bardzo dobrze zresztą widać w
specyficznej warstwie wizualnej, która to niewątpliwie przywodzi na myśl ożywione
historie obrazkowe.
Akcja
rodzimego tytułu przeniesie nas do futurystycznego uniwersum i pozwoli wskoczyć
w buty pałającego żądzą zemsty najemnika. Rozwścieczony jegomość pragnie
przystąpić do swojej wendetty nie bez powodu, bowiem brutalne usługi
protagonisty cieszyły się wcześniej dużym uznaniem, a potem nieelegancko podziękowano
mu za wykonaną pracę, wysyłając na bezterminowy urlop do paki. Główny bohater
nie zamierza więc grzecznie siedzieć w celi, zamiast tego dążąc do krwawego
policzenia się z wybitnie nieuczciwymi zleceniodawcami. Jednocześnie nasz
antyheros spróbuje także odzyskać zaległą wypłatę.
Co
istotne, twórcy Chains of Fury chcą poczynić ukłon w stronę pierwszoosobowych
strzelanek z lat 90. XX w. Jednakże gameplay zaserwować ma nam zarazem swoisty kompromis
pomiędzy staroszkolnymi i współczesnymi rozwiązaniami. Dzięki temu mechanika
powinna w równym stopniu zaangażować fanów nowszych FPS-ów oraz takich graczy,
którzy zjedli zęby na tytułach sprzed lat. Dodać ponadto trzeba, że tutejszy
system zniszczeń pociągnie za sobą możliwość rozwalenia minimum 80% ścian na
danym poziomie. Mało tego, szerokie pole do manewru w dziedzinie destrukcji
pozwoli też np. odkryć sekretne pokoje czy alternatywne drogi do zaliczenia
poszczególnych fragmentów gry.
W
Chains of Fury znajdziemy zarówno singlową kampanię, jak i tryb wieloosobowy, a
konkretnie opcję zabawy na podzielonym ekranie. Warto przy okazji nadmienić, iż
naszym wyczynom przygrywać będą ciężkie, metalowe brzmienia. A jako że
produkcja ta posiada już własną kartę na platformie Steam, ci, których interesuje
wersja dla komputerów PC, mogą ją tam dorzucać do swoich list życzeń.
Już się nie mogę doczekać :)
OdpowiedzUsuńJa też. :)
UsuńZnam ja takiego, co się zachwyci.
OdpowiedzUsuńJak lubi takie gry, to pewnie tak. :)
Usuńbardzo to pocieszne:D
OdpowiedzUsuńNormalnie żywy komiks. :)
Usuń