sobota, 7 stycznia 2023

Kruszynkowe propozycje książek na zimę (2023)

 


Jako że mamy zimę, zdecydowałam się podrzucić Wam dzisiaj kilka takich propozycji czytelniczych, które mogą być całkiem dobrym wyborem na tę konkretną porę roku. Niniejszy zestaw zawiera zarówno tytuły dla starszych odbiorców, jak też dla dzieci.

 

„Morderstwo w Orient Expressie”, Agatha Christie

„Morderstwo w Orient Expressie” to jedna z moich ulubionych powieści i zarazem jeden z najlepszych utworów spod pióra niekwestionowanej królowej kryminału. Niezaprzeczalna klasyka gatunku, w której pojawia się śnieg. Ba, pociąg zwany Orient Expressem zalicza niespodziewany postój właśnie przez śnieżną zaspę. Główny wątek stanowi zaś oczywiście tytułowe morderstwo, którego to ofiarą pada ktoś z pasażerów wyżej wymienionej kolei. Ale skoro tym samym pociągiem podróżuje Herkules Poirot, sprawca nie powinien czuć się pewnie. Genialny belgijski detektyw nie omieszka zatem przystąpić do śledztwa i przesłuchać grono podejrzanych, obejmujących pozostałe osoby jadące Orient Expressem. Co ważne, Poirot weźmie przy tym pod lupę psychikę odpytywanych, by w finale uraczyć nas swoim słynnym exposé z definitywnym rozwiązaniem badanej zagadki.

 

Więcej w blogowej recenzji „Morderstwa w Orient Expressie”.

 


 

„Dolina umarłych”, Tess Gerritsen

„Dolina umarłych” wchodzi w skład cyklu z udziałem detektyw Jane Rizzoli i sądowego patologa Maury Isles. Ta konkretna część skupia się bardziej na drugiej z wymienionych pań, acz pierwsza z nich również pojawia się na kartach utworu. W każdym razie, Maura wybiera się wraz z dawnych znajomym, jego córką i przyjaciółmi na wycieczkę do górskiego schroniska. Jadąca samochodem grupa gubi niebawem trasę, do czego swoje trzy grosze dokłada intensywny śnieg. Koniec końców, nieszczęśni wycieczkowicze muszą na pewnym etapie poruszać się na piechotę wśród śnieżnych zasp, docierając do osady Królestwo Boże. Tam nie dość, że nikogo nie widać, to w dodatku, mowa o siedzibie religijnej wspólnoty, której członkowie żyli wedle ścisłych zasad. Mało tego, postacie mają wrażenie, że ktoś je obserwuje z ukrycia. Gorąco polecam ową lekturę, zwłaszcza jeśli z lubością sięgacie po thrillery.

 

Więcej w blogowej recenzji „Doliny umarłych”.

 


 

„Dopóki nie zgasną gwiazdy”, Piotr Patykiewicz

„Dopóki nie zgasną gwiazdy” to dla odmiany propozycja skierowana do miłośników nurtu postapo. Co istotne, Piotr Patykiewicz odmalował wizję postapokaliptycznego świata wiecznej zimy, a przez wyjątkowo mroźne warunki, które objęły rządy nad naszą planetą, niedobitki ludzkości zamieszkują tereny leżące wysoko w górach. Centrum przedstawionej historii zajmuje natomiast nastoletni Kacper – młody mieszkaniec jednej z górskich osad. Jego losy posłużyły autorowi nie tylko do snucia opowieści o dojrzewaniu i szybkim kursie dorosłości w niebezpiecznym środowisku, lecz także do zaserwowania odbiorcom rzetelnego obrazu realiów, jakie to wykreowane zostały na potrzeby książki. Plastyczny styl pisarza pozwala bowiem łatwo wyobrazić sobie poszczególne obszary z powieściowego uniwersum. Dostaniemy też informacje o zagrożeniu ze strony enigmatycznych Świetlików i związanych z nimi teoriach, na czele z taką, która przypisuje aktywność tych bytów działalności diabła.

 

Więcej w blogowej recenzji „Dopóki nie zgasną gwiazdy”.

 


 

„Niedoskonały pingwin”, Steve Smallman

„Niedoskonały pingwin” reprezentuje kategorię literatury dziecięcej i nadaje się w sam raz dla smyków będących początkującymi czytelnikami. Ta krótka, lecz niewątpliwie czarująca książeczka przenosi małoletnich odbiorców w arktyczne rejony, gdzie żyje tytułowy bohater. Kubuś, bo takie imię nosi nasz protagonista, ma nieustanną ochotę na zabawę. Niestety, emanująca od niego radość nie udziela się pobratymcom, co z kolei zostało wykorzystane do zasygnalizowania potrzeby tolerancji wobec innych. Szczególnie tych, którzy mniej bądź bardziej wyróżniają się na tle ogółu. Steve Smallman zwraca też uwagę na to, że warto uwzględnić w swoim życiu chwile radosnej swobody. Przy okazji autor przystroił perypetie Kubusia prześlicznymi ilustracjami, od których trudno oderwać wzrok. A na końcu tejże publikacji znajdziemy dodatek z kilkoma pytaniami, które oscylują wokół tematyki utworu.

 

Więcej w blogowej recenzji „Niedoskonałego pingwina”.

 


 

„Operacja Żonkil”, Jørn Lier Horst

„Biuro Detektywistyczne nr 2” to przeznaczona dla dziecięcego grona odbiorców seria, która stanowi owoc współpracy pisarza Jørna Liera Horsta oraz ilustratora Hansa Jørgena Sandnesa. Cykl ten liczy już sobie ponad 20 odsłon, lecz ja mam za sobą dopiero kilka tomików. Zamierzam zresztą sięgnąć po inne części, a z dotychczas przeczytanych chciałabym wspomnieć teraz o rozgrywającej się zimą „Operacji Żonkil”. Główni bohaterowie serii – młodociani Tiril i Olivier wraz z psem Otto – postanawiają tu wziąć na swoje barki śledztwo w sprawie kradzieży cennego obrazu. Wprawdzie policja złapała winnego, lecz ten nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. No i nadal nie znaleziono zrabowanego dzieła sztuki. Rezolutne dzieciaki wkraczają więc do akcji niczym zawodowi detektywi, zaś małoletni czytelnik dostaje dzięki ich przygodom dobrą zachętę do polubienia kryminałów, a w przyszłości do lektury poważniejszych reprezentantów gatunku.

 

Więcej w blogowej recenzji „Operacji Żonkil”.

 


 

„Zosia i jej zoo. Najpiękniejsze opowieści o zwierzętach”, Amelia Cobb

A na koniec proponuję książkę dla dzieci, która zawiera trzy historie z serii „Zosia i jej zoo”: „Puchatą foczkę”, „Radosną śnieżną panterę” i „Niesfornego misia polarnego”. Poszczególne opowieści ukazały się też w formie oddzielnych tomików. Choć nie wszystkie toczą się zimą, to każda z nich przydziela kluczową rolę zwierzętom wzbudzającym jednoznaczne skojarzenia z mroźnymi sceneriami. Stworzenia te zostają podopiecznymi nietuzinkowego Azylu Zoologicznego, którego założycielem jest cioteczny dziadek głównej bohaterki cyklu – młodziutkiej Zosi. Tak na marginesie, owa dziewczynka dysponuje unikalnym talentem, umożliwiającym zrozumienie zwierzęcej mowy. Co ważne, kulisy znajomości, jaką to Zosia zawrze z malutką foką grenlandzką Gwiazdką, kilkumiesięcznym Alim z gatunku panter śnieżnych, a także z ośmiotygodniową niedźwiedzicą polarną Śnieżką, opisano w przystępny i pełen ciepłej atmosfery sposób.

 

Więcej w blogowej recenzji „Najpiękniejszych opowieści o zwierzętach”.

 


 

--------------------------------------

Źródło ilustracji na początku wpisu: pixabay.com

 

26 komentarzy:

  1. Tym postem Julito w sumie przypomniałaś mi czasy dzieciństwa - zwłaszcza ostatnią pozycją. Pozdrawiam, miałem zwariowany dzień - najpierw 40 minut na zakupach, potem kilka godzin sprzątania. I reset z czytaniem do poniedziałku - w poniedziałek recenzja / opinia książki z własnego księgozbioru u mnie - Wiktor Werner - "Wprowadzenie do historii". Udanej końcówki soboty i niedzieli życzę ;-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei dziś wypoczywam w domu. Dziękuję i również życzę miłej reszty weekendu :)

      Usuń
  2. Pierwsze trzy propozycje są rewelacyjne. Lubię te tematy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne propozycje! Szczególnie Dolina umarłych mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lubisz thrillery, to na pewno nie będziesz żałować przeczytania "Doliny umarłych" :)

      Usuń
  4. Kryminał A.Christie jest na mojej liście lektur, tylko nie wiem kiedy wypożyczę z biblioteki któryś od tej autorki. :)

    Książka o konkursie pianistycznym jest niczego sobie, chociaż nie zaprzeczę, że nie każdy zostanie przez nią ,,kupiony" tak jak ja. :) Ale spróbować warto mimo to.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tych dziecięcych nie znałam, ale poszukam bo akurat czytamy książki zimowe

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pierwszy ogień stary dobry klasyk - może to znak, że czas wrócić do Agathy Christie.

    OdpowiedzUsuń
  7. jeśli chodz o A,Ch. to faktycznie klasyk który idelanie wpasuje się w uroki zimowe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam Julito do siebie - ostatnia opinia u mnie, do 31 stycznia. Wracam dopiero do blogosfery 1 lutego :-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam. Już idę w blogowe odwiedziny, a tu jeszcze życzę przy okazji udanego urlopu blogowego :)

      Usuń
  9. Uwielbiam książki Tess Gerritson - swego czasu czytałam jak szalona :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię książki pani Tess:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śniegu za oknem coś nie widać. Przynajmniej u mnie, więc można by się uraczyć śniegowym klimatem w książkach :). Do Agathy Christie jeszcze nie zdarzyłam się przekonać. Kiedyś dwie losowe książki przeczytałam i mi nie podeszły, ale może źle trafiłam, więc miałam dać jeszcze szansę. Tylko no wiesz, ile książek ma się po drodze :P. "Dolina umarłych" brzmi nawet ciekawie. Są góry, tajemnicza religijna wspólnota, lubię takie rzeczy. W kolejnej też góry i też dość ciekawie brzmiący motyw.
    Pingwinek uroczy i też ważne tematy porusza :). Detektywistyczne książki dla dzieci trochę mniej mnie przyciągają. A serii o zwierzaczkach jest od groma. No ale trzeba przyznać zwłaszcza tymi okładkami przyciągają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale wiem - sama mam wiele książek po drodze, nim przeczytam jeszcze inne. "Dolinę umarłych" bardzo polecam - moja ulubiona powieść tej autorki spośród tych, które miałam już okazję poznać.
      Co do śniegu, u mnie też z nim licho na razie, acz wolę śnieg po prostu oglądać niż przedzierac się przez zaspy. Ba, do filmów, książek i gier z zimowo-górskimi sceneriami mam nawet dużą słabość :)

      Usuń
  12. Tą książkę Agaty Christie bym przeczytała 😊

    OdpowiedzUsuń
  13. 3 pierwsze propozycje czytałam i również polecam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że równiez dobrze wspominasz te książki :)

      Usuń

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.