niedziela, 3 grudnia 2017

Co tam słychać w przygodówkowym świecie? #82


Zgodnie z zapowiedziami, końcówka listopada przyniosła premierę rebootu marki Black Mirror, który zameldował się na kilku platformach (Windows, Mac OS, Linux, PS4, XBO). Tymczasem syberyjskie perypetie Kate Walker ponownie zapukały do drzwi posiadaczy Nintendo Switch. A skoro debiutancka część kultowego cyklu wkroczyła na ten sprzęt już wcześniej (w październiku), to wraz z ostatnim dniem ubiegłego miesiąca przyszła pora na Syberię 2. Generalnie przygodówkowa branża jak zwykle nie próżnowała, częstując fanów gatunku kolejnymi wieściami. Poniżej zresztą kilka przykładowych doniesień.


Chaos on Deponia na XBO i PS4
6 grudnia na konsolach Xbox One i PlayStation 4 pojawi się druga część fantastyczno-komediowej serii Deponia, nad którą czuwają spece od przygodówek z niemieckiego studia Daedalic Entertainment (m.in. The Whispered World, The Night of the Rabbit czy Ken Follett’s The Pillars of the Earth). Chaos on Deponia, bo tak brzmi tytuł tej odsłony, pierwotnie ujrzało światło dzienne w roku 2012, trafiając wtedy pod strzechy użytkowników komputerów PC oraz Mac. Co się tyczy edycji dla konsol aktualnej generacji, te zaoferują dostosowaną do kontrolerów obsługę i pozwolą na bezpośrednie sterowanie postacią Rufusa.

Wyżej wymieniony jegomość jest głównym bohaterem cyklu i zarazem mieszkańcem planety Deponia, którą trudno, delikatnie mówiąc, nazwać luksusową lokalizacją. To jedno wielkie wysypisko śmieci, a nasz protagonista bynajmniej nie zamierza spędzić tam całego życia. Zupełnie inaczej wyglądają warunki w Elizjum, podniebnym mieście dla elit, dokąd Rufus uporczywie pragnie się dostać. I tak też jest w Chaos on Deponia, ale nie tylko, gdyż młodzian podejmie ponadto kroki na rzecz uratowania macierzystego globu przed zagładą. Ba, facet ma jeszcze urwanie głowy z poznaną w „jedynce” Goal, którą – w wyniku pewnych okoliczności – dotknęło roztrojenie jaźni. A wszystko to w typowym dla sagi stylu, czyli z mnóstwem zwariowanego humoru, stawiającymi na nieszablonowe myślenie zagadkami i kreskówkową grafiką, która cieszy oczy feerią barw.



Doctor Dekker w drodze na konsole
Dzięki współpracy, jaką D’Avekki Studios nawiązało z firmą Wales Interactive, The Infectious Madness of Doctor Dekker otrzyma wersje dedykowane PlayStation 4, Xboksowi One i Nintendo Switch. Nietuzinkowa gra przygodowa, którą od tegorocznego maja można nabywać za pośrednictwem Steama, doczeka się konsolowych wcieleń wiosną 2018 roku. Warto nadmienić, że interfejs użytkownika ma być w owych edycjach ulepszony pod kątem elementów wizualnych i nawigacyjnych. Co jednak najistotniejsze, mechanika, która bazuje tu na zadawaniu pytań, zostanie wzbogacona o bank sugerowanych wypowiedzi. System ten zaplanowano z myślą o wygodnym sterowaniu na nowych platformach, lecz nie zabraknie również możliwości samodzielnego wpisywania całego tekstu poprzez klawiaturę, tak jak w przypadku komputerowego oryginału.


The Infectionus Madness of Doctor Dekker to psychologiczny dreszczowiec z lovecraftowską nutą, który cechuje się zastosowaniem techniki FMV (Full Motion Video), polegającej na wykorzystaniu materiałów filmowych z udziałem żywych aktorów. Jako lekarz psychiatra, staniemy przed zadaniem wyjaśnienia sprawy morderstwa, czym zajmiemy się podczas sesji terapeutycznych. Naszymi pacjentami są natomiast osoby, które uczęszczały uprzednio na konsultacje medyczne do niedawno zmarłego doktora Dekkera. Prócz szukania wskazówek dotyczących kryminalnej zagadki, rozmowy z tymi ludźmi mają też na celu uporanie się z ich problemami. Jeśli chodzi o samą kwestię zabójstwa, tożsamość mordercy zostaje przydzielona losowo na początku gry, co zaprocentowało obecnością wielu zakończeń.



Hostil na Steam
1 grudnia steamowy katalog przytył o niezależnego point and clicka Hostil, autorstwa Eteru Studio. Fabuła tejże produkcji przybliża nam losy młodego kosmonauty, którego statek rozbił się na obcej planecie. Nie mając w zasadzie innego wyjścia, osamotniony chłopak przystępuje do eksploracji otoczenia. Tak oto przyjdzie mu poznać pewną tajemniczą historię, a także zmierzyć się ze śmiertelnym zagrożeniem. Jak podaje karta produktu na Steamie, gameplay Hostil serwuje odbiorcom łamigłówki o charakterze narracyjnym, wizualnym i muzycznym. Pozycja, którą to oprawiono w nastrojowe, ręcznie malowane plansze, starczy ponoć na 1-2 godziny zabawy, lecz korzystna cena (10,99 zł) pozwala przymknąć oko na krótki czas rozgrywki.



Project Cabin w sprzedaży
Z dniem 1 grudnia na platformę sklepu firmy Valve wjechał Project Cabin, którego producentem jest niezależny deweloper @VincentLTower. To krótka gra przygodowa, gdzie akcję śledzimy z perspektywy pierwszoosobowej. Kierujemy tutaj poczynaniami postaci uwięzionej w tytułowej chacie (po angielsku „cabin”). Na dokładkę, pod osłoną nocy. Jak łatwo przewidzieć, musimy spróbować wydostać się z enigmatycznego budynku, co wymaga obwąchiwania każdego kąta, buszowania po szufladach oraz rozgryzienia paru zagadek. Gra dostępna na Steamie w wersji dla systemów Windows, a do 8 grudnia zakupimy ją po obniżonej cenie 5,75 zł. Standardowa suma, jaką uiścimy po zakończeniu promocji, wynosi zaś 7,19 zł.



SOMA z Safe Mode i debiut na XBO
Można by pół żartem powiedzieć, że gry, które w mniejszym bądź większym stopniu przynależą do przygodówkowego grona, zmówiły się z tym 1 grudnia. Otóż otwarcie bieżącego miesiąca upodobali też sobie twórcy takich wirtualnych straszaków jak Amnesia: Mroczny obłęd czy seria Penumbra. Szwedzkie studio Frictional Games, bo o nim przecież mowa, wydało ostatnio bezpłatną aktualizację do swojej produkcji w sosie fantastyczno-naukowej grozy o nazwie SOMA. Odtąd ci, którzy posiadają ów tytuł na Steamie lub/i na GOGu, mogą zwiedzać podwodne środowisko gry w opcjonalnym, bezpiecznym trybie.


Implementacja Safe Mode eliminuje śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony potworów, przy czym nie zostają one zupełnie usunięte. Gwoli ścisłości, włączenie tej opcji przeprogramowuje zachowanie pałętających się po okolicy istot tak, by nie zabijały gracza. Co więcej, wypuszczenie tego modułu zbiegło się z premierą SOMY na konsolach Xbox One (do kupienia poprzez sklep Microsoftu). Tak na marginesie, również z funkcją Safe Mode. A co z PlayStation 4, które ma swoją wersję od 2015 roku, podobnie jak systemy Windows, Mac OS i Linux? Bezpieczny tryb zawita także na urządzenia od firmy Sony, tyle że trochę później – gdzieś za około 2 miesiące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.