Na dobrą sprawę,
fabuła „Dotyku zła” startuje tam, gdzie kryminalna historia powinna się raczej
kończyć. Sprawiedliwości stało się wszak teoretycznie zadość, ponieważ zabójca
zostaje poddany karze śmierci za swoje bestialskie czyny. Tymczasem to dopiero
początek, a egzekucja nie oznacza zaprzestania zbrodniczego procederu…
Alex
Kava, autorka powieści, szybko uświadamia czytelników w tej materii. I to nie
tylko dlatego, że Ronald Jeffreys, czyli wyżej wspomniany skazaniec, nie
przyznaje się do wszystkich przypisywanych mu ofiar. Mianowicie w prologu,
który prezentuje ostatnie chwile więźnia tuż przed wykonaniem wyroku,
znajdziemy jeszcze jeden mocny akcent, jasno sygnalizujący dalsze kłopoty.
Wkrótce też społeczność miasteczka Platte City w stanie Nebraska, gdzie
osadzono akcję utworu, boleśnie odczuje, że horror faktycznie trwa nadal. Kilka
miesięcy po straceniu Jeffreysa pojawiają się bowiem kolejne zwłoki, których
wygląd pozwala dostrzec znajome modus operandi. Ogrom popełnianych zbrodni jest
zaś tym większy, że zwyrodniały szaleniec upodobał sobie zabijanie dzieci.
Czyżby
na książkową scenę wkroczył naśladowca? A może schwytany wcześniej morderca
rzeczywiście miał mniej dusz na sumieniu niżli tyle, ile zostało podliczonych
na jego konto? Tego właśnie muszą dociec miejscowy szeryf Nick Morelli oraz
sprowadzona z zewnątrz Maggie O’Dell – pracująca dla FBI profilerka. „Dotyk
zła” to zresztą debiutancki tom cyklu z udziałem agentki, której specjalizację
stanowią portrety psychologiczne seryjnych zabójców. Co najważniejsze, tytuł bardzo
dobrze spisuje się zarówno w kategorii samodzielnej historii, jak i zachęty do
sięgnięcia po inne śledztwa tej bohaterki. Autorka zaintrygowała mnie
praktycznie od pierwszych zdań, częstując dynamiczną, filmową wręcz narracją.
Ba, wykorzystuje również takie środki, które przy niewprawnym piórze łatwo
mogłyby okazać się strzałem w stopę. Bo chociaż podsuwa niekiedy niby oczywiste
tropy, jednocześnie zręcznie wodzi za nos, siejąc różne wątpliwości.
Cieszą
tu plastyczne detale, np. wyczuwalna nerwówka i rozgardiasz w biurze szeryfa, a
nawet taka drobnica jak wzmianka o zabłoconym terenie. Wszystko to dodatkowo
pomaga w wyobrażeniu sobie przedstawionych wydarzeń. Co więcej, amerykańska
pisarka z podobną szczegółowością traktuje swoje postaci. Alex Kava zagląda do
głów bohaterów, udowadniając, że należycie dba o warstwę psychologiczną.
Sylwetka Nicka nie ograniczy się zatem do czysto zawodowej strony czy
flirciarskich zapędów, gdyż poznamy targające facetem rozterki, włącznie z
byciem przytłoczonym przez władczego ojca. Maggie męczą natomiast trudne
relacje ze snobistycznym mężem i matką alkoholiczką, a także traumatyczne
wspomnienia o pewnym psychopacie. Swoje dylematy przeżywa ponadto marząca o
awansie dziennikarka Christine Hamilton, prywatnie siostra Nicka. I wreszcie
główny przeciwnik, który, pod wpływem osobistych doświadczeń, ma wypaczone
przekonanie o czynieniu dobra.
Najmniejsze
wrażenie robi w „Dotyku zła” wątek romantyczny, wykazując delikatne ciągoty ku
standardowemu romansidłu. Iskrzenie na linii pan Morelli-pani O’Dell podpiera
się typowymi dla takich historii zagrywkami – a to wymowne spojrzenie, a to
udko o udko zahaczy, albo i ktoś się trochę podnieci. Ten, skądinąd niewielki,
element fabuły nie zmienia jednak faktu, iż mogę polecić powieść Alex Kavy
sympatykom thrillerów oraz kryminałów. Sprawnie przyrządzona intryga skutecznie
przykuwa do lektury, przy której czas mija niemal ekspresowo, zwłaszcza w
obliczu struktury utworu, bazującej na krótkich rozdziałach.
-------------------------------------------------------------------
Tytuł polski: Dotyk zła
Tytuł oryginalny: A Perfect Evil
Autor: Alex Kava
Wydawnictwo: Edipresse Polska, HarperCollins
Polska (kolekcja „Z zimną krwią”)
Liczba stron: 512
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.